Francis Ngannou dopiął swego – zadebiutował na bokserskim ringu i to w wyśmienitym stylu. Spisywany na straty Kameruńczyk zawiesił wysoko poprzeczkę.

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

„Predator” w trzeciej rundzie pojedynku posłał Tysona Fury’ego na deski. Ostatecznie walka potrwała cał dystans, ale niewiele brakowało do sensacji. Sędziowie punktowali (95-94, 96-93, 94-95). Tym samym Ngannou zabrakło wygrania jednej rundy, aby to on został ogłoszony zwycięzcą starcia.

Do sytuacji odniósł się CEO UFC – Dana White:

Nie widziałem walki, ale to niewiarygodne, że ma za sobą 10 rund z Tysonem Furym. Przeboksował 10 rund z Tysonem Furym, Conorowi [McGregorowi] udało się 9 czy 10 z Floydem [Mayweatherem], a Anthony Pettis pokonał Roya Jonesa Jr. – wiem, że ma 60 lat czy coś, ale i tak nie wiem, co do cholery się dzieje. To szalone. 

stwierdził.

Zobacz również: Francis Ngannou marzy o rewanżu z Furym

Były mistrz UFC po odejściu z największej organizacji na świecie związał się PFL. Nowy pracodawca wspiera go w dążeniu za pięściarskimi ambicjami. Dalsze plany sportowe Kameruńczyka stoją pod znakiem zapytania, ale jedno jest pewne – wypracował sobie mocną pozycję negocjacyjną.

źródło: podcast Triggered | fot. Getty Images, Sky Sports