Były mistrz UFC Anderson Silva (34-11) został zwolniony z organizacji w październiku ubiegłego roku po przegranej z Uriah Hallem (17-9) przez TKO. Mimo przewidywanej na horyzoncie emerytury, Brazylijczyk stwierdził, że nie zamierza rezygnować ze sportu.

Ogłosił właśnie swoją bokserską walkę z Julio Cesarem Chavezem Jr., która odbędzie się w Meksyku 19 czerwca. Silva zaznaczył, że decydując się kontynuować karierę w pokrewnej do MMA dyscyplinie, nie zamierza nikomu nic udowadniać:

Walczę, bo to uwielbiam. Czuję okazję, by wykorzystać talent, jaki dał mi Bóg, talent do inspirowania ludzi.

W czasie kariery Silvy w UFC chodziły pogłoski o jego bokserskiej walce z byłym mistrzem Royem Jones’em Jr., do której nigdy jednak nie doszło. Po zwolnieniu przez organizację, Brazylijczyk nareszcie ma wolną rękę:

Walczyłem w boksie przez wiele lat. Walczyłem amatorsko, walczyłem profesjonalnie. Odnosiłem sukcesy w muay thai i MMA. Teraz myślę, że wykonałem swoją misję w MMA. Ja i mój team włożyliśmy w ten sport całe serce.

Silva był związany z boksem w latach 1998-2005. Powracając do tej dyscypliny, Brazylijczyk zaznacza, że robi to tylko i wyłącznie dla siebie, dla czystej rozrywki.

źródło: mmafighting.com