Jakiś czas temu do mediów dotarła informacja o dramatycznych przeżyciach zawodniczki UFC. Andrea Lee (9-2) została zaatakowana przez własnego męża

Teraz Amerykanka wystosowała oświadczenie, w którym dziękuje za wszelkie wsparcie w związku z makabrycznymi przejściami:

„Chcę podziękować wszystkim za wsparcie i miłe słowa w ostatnim tygodniu. Każdy post, tweet, komentarz  nie uszedł niezauważony. Moja rodzina i ja mamy zajmujemy się tą sprawą najlepiej jak możemy, zważając na to, że jest to bardzo delikatna sprawa i bierze w niej udział osoba publiczna. Chciałabym nie być obiektem zainteresowań na forum publicznym, z wyrazami szacunku proszę wszystkich o poszanowanie naszej prywatności w tym momencie, gdyż pracujemy w kierunku rozwiązania i zamknięcia sprawy. Nie mogę się doczekać powrotu do oktagonu i ponownego podążanie zwycięskimi ścieżkami w bliskiej przyszłości. Rywalizacja zawsze było dla mnie azylem i daje mi dużo radości w życiu.”


źródło: twitter