W najnowszym „MMA Corner” Arbi Shamaev podzielił się swoją opinią w kwestii przegranej Mariana Ziółkowskiego na gali KSW 106 we Francji.

ZAKŁAD BEZ RYZYKA – każdy do 100 zł – obstawiaj walki MMA na Fortunie!

Starcie Mariana Ziółkowskiego z Salahdinem Parnassem podczas KSW 106 w Lyonie zakończyło się przegraną polskiego zawodnika. Co poszło nie tak w konfrontacji „Złotego Chłopaka”? Swoją analizą podzielił się doświadczony trener Arbi Shamaev, który szczegółowo wskazał słabe punkty w przygotowaniu i strategii Polaka.

Shamaev przede wszystkim zwrócił uwagę na brak przygotowania zapaśniczego u Ziółkowskiego, co okazało się kluczowe w starciu z Francuzem.

Nie był zapaśniczo przygotowany, totalnie. W stójce nieźle wyglądał. Dobrze wyglądał, fajnie pracował, tu nie było żadnego zaskoczenia.

przyznał Shamaev.

Zauważył też konkretne – jego zdaniem – techniczne niedociągnięcia w postawie Ziółkowskiego:

Brakowało mi trochę kopnięć. Jak widział, że on [Salahdine] skraca dystans, myślałem, że zrobi tak, że będzie dużo kolan. Wyższy zawodnik powinien iść do klinczu, walić kolanami, łączyć łokcie, więc nie było tego.

Największym problemem okazała się jednak defensywa przeciwko obaleniom, gdzie w opinii Aribego Ziółkowski kompletnie nie reagował na akcje rywala.

Marian nie widział w ogóle wejścia nogi Salaha. Zero reakcji było u Mariana, kiedy Salah dochodził do jego nogi. Średnio nogę oddawał, wręcz oddawał, odskakując na tylnej nodze. I przy siatce nie było w ogóle obrony. Uważam, że w ogóle nie było pracy zapaśniczej, kompletnie nie był przygotowany.

stwierdził Shamaev.

Co ciekawe, Shamaev doskonale zna możliwości Ziółkowskiego i był zaskoczony jego postawą w Lyonie.

Wiesz, dlaczego ja to mówię? Bo znam Mariana dobrze, bardzo dobrze znam. Marian naprawdę wcześniej bardzo dobrze bronił obalenia i bardzo trudno było go obalić. Naprawdę bardzo trudno. Jego łatwiej było zajść za plecy jakby w klinczu, niż go obalić. On naprawdę dobrze bronił, a tu nie było w ogóle reakcji.

Przy okazji analizy pojedynku, Shamaev zwrócił się z apelem do całego środowiska MMA w Polsce, wzywając do większej współpracy między zawodnikami i klubami, szczególnie w kontekście wyników gali w Lyonie, gdzie polscy zawodnicy przegrali z Francuzami 1:7.

Co za problem ze sparingiem? Z całej Polski zawodnicy do nas przyjeżdżają. Między sobą będą się lepiej rozwijali.. My przy takiej sytuacji, która teraz zdarzyła się we Francji, powinniśmy połączyć swoje siły i postawić przy takiej sytuacji, pomagać między sobą. To jest najważniejsze.

podkreślił Shamaev.

Trener otwarcie zaprosił zawodników do swojego klubu WCA Fight Team na wspólne treningi:

Nie mam z tym problemu. Dla mnie to jest prosta rzecz. Każdy zawodnik, kto ma ochotę, ma możliwość przyjechać. (…) Jakiś zawodnik walczy w UFC. Jakiś zawodnik walczy w Cage Warriors. Jakiś zawodnik walczy na przykład KSW przeciwko Francuzom. Ja naprawdę uważam, że trzeba zostawić tę zazdrość. Zostawić to ego. Zostawić to wszystko. Żeby być jednym. Pomagać sobie nawzajem. Być w maksymalnym skupieniu na rozwoju zawodnika. To jest najważniejsze.

podsumował Shamaev.