Już w maju świat pozna nowego czempiona UFC kategorii lekkiej. Co ciekawe, przed szansą sięgnięcia po najważniejsze trofeum stanie Michael Chandler, który dotychczas wystąpił pod sztandarem amerykańskiego giganta zaledwie jednokrotnie. „Byłem bardzo zdziwiony” – komentuje inny uczestnik wydarzenia z numerem 262, Beneil Dariush.
Dla „Benny’ego” – który obecnie posiada serię sześciu triumfów – kolejna ewentualna wygrana może wnieść naprawdę dużo. Ten już w maju zmierzy się z Tonym Fergusonem (25-5), dlatego zdecydowanie będzie musiał być uważny przez całą długość starcia.
Na tej samej gali wyłoniony zostanie nowy mistrz wagi do 70 kilogramów. Możliwość sięgnięcia po czempionat otrzymali doświadczony Brazylijczyk, Charles Oliveira (30-8) oraz były mistrz Bellator MMA – Michael Chandler (22-5). „Iron” zawalczył dotyczas w UFC zaledwie raz, dlatego wiele osób nie kryje zdziwienia, że to właśnie on został w ten sposób doceniony. Jedną z nich jest legitymujący się rekordem 20-4-1, Beneil Dariush.
Naprawdę bardzo mnie to zaskoczyło. Byłem w szoku. Pomyślałem sobie: 'Serio?’ Rozumiem, iż jest w tym sporcie od dawna i w żaden sposób go nie lekceważę, ale w UFC stoczył jeden pojedynek – z Danem Hookerem, który – jak dla mnie – w ogóle się nie pokazał. Myślałem, że poszukają Oliveirze kogoś innego. Naprawdę tak sądziłem. Była mowa o Justinie Gaethje, a teraz mamy to, więc szczerze jestem w szoku.
powiedział 31-latek w rozmowie z portalem MMA Junkie.
UFC 262 jest galą, której zdecydowanie nie można przegapić. Miejsce będzie miało wtedy wiele bardzo ciekawych pojedynków, a jednym z nich – historycznym, pięciorundowym co-main eventem – będzie konfrontacja Nate’a Diaza (20-12) z Leonem Edwardsem (18-3).
Zobacz także: Doniesienia: Nate Diaz wraca do oktagonu UFC!
Źródło: MMA Junkie