Sława wyniosła go na sam szczyt, ale niemal go zniszczyła. Conor McGregor po raz pierwszy od dawna otwarcie przyznał, jak ogromny wpływ miała na niego presja bycia gwiazdą światowego MMA.
Były podwójny mistrz UFC – Conor McGregor nie walczył od lipca 2021 roku, a mimo to wciąż pozostaje najbardziej rozpoznawalną postacią w świecie sportów walki. Po kontuzji odniesionej w trylogii z Dustinem Poirierem Irlandczyk skupił się na biznesie, zostając m.in. współwłaścicielem organizacji Bare Knuckle Fighting Championship. Po gali BKFC 82 „Notorious” zabrał głos w sprawie swojego życia po sławie – i jego słowa zaskoczyły szczerością.
Tak, jestem promotorem i właścicielem od około roku, ale to nie jest dla mnie nic nowego. Uczyłem się od Fertittów i Dany White’a – byłem ich protegowanym. Mówię wam, dlatego trzeba naprawdę wspierać zawodników, bo łączenie walki i promocji to prawdziwe wyzwanie. Samo promowanie to pestka, samo walczenie też. Ale razem – to piekielnie trudne.
– powiedział McGregor.
Wspominając swoją błyskawiczną karierę – od nokautu José Aldo w 13 sekund po zdobycie dwóch pasów UFC i megahit z Floydem Mayweatherem – Irlandczyk przyznał, że ciężar sławy momentami go przerastał.
Na początku nikt się tobą nie interesuje, możesz po prostu walczyć i cieszyć się tym. Ale kiedy rośniesz, pojawia się cała ta presja, medialny chaos, obowiązki promotora… To strasznie wyczerpujące.
– wyznał.
Powiem wam szczerze: prawie mnie to złamało. A może nawet złamało, kiedy osiągnąłem sukces i światową sławę. Czasami mnie to po prostu przytłaczało.
To jedno z najbardziej refleksyjnych wystąpień McGregora w ostatnich latach. Irlandczyk, który dziś promuje walki BKFC u boku Davida Feldmana, nie ukrywa jednak, że wciąż tęskni za rywalizacją.
Promowanie na tym poziomie zasługuje na szacunek. Ale nie ukrywam – brakuje mi walki. Dave chce mnie w BKFC, UFC szykuje nowy kontrakt… zobaczymy, co się wydarzy. Bóg jest wielki.
– podsumował McGregor.
Zobacz także: Conor McGregor o powrocie: „To sześciomiesięczna operacja”. Irlandczyk szykuje się na historyczną galę UFC przy Białym Domu
źródło: BKFC / MMA Junkie | foto: The Sun