Wzajemna niechęć Daniela Cormiera do Jona Jonesa trwa od lat. Nawet pomimo przejścia na sportową emeryturę przez tego pierwszego, na linii „DC” – „Bones” nadal iskrzy. Tym razem poszło o rzekomy brak nokautującego ciosu u Jonesa.

Ocieplenia stosunków pomiędzy Danielem CormieremJonem Jonesem nadal nie stwierdzono. Tym razem poszło o siłę ciosu „Bonesa”, o której wypowiedział się były podwójny mistrz organizacji UFC oraz o jej przełożeniu na walki w kategorii ciężkiej w kontekście nokautowania rywali.

Jon Jones nikogo nie znokautuje [w kategorii ciężkiej]. Nie uderza wystarczająco mocno. Jeśli nie nokautował gości w kategorii półciężkiej, nie będzie także nokautował zawodników dywizji ciężkiej.

Już od jakiegoś czasu wiadomo, że były czempion i dominator dywizji półciężkiej szykuje się do debiutu w nowej dla siebie kategorii wagowej. Jak zapewniał Dana White – „Bones” zmierzy się ze zwycięzcą rewanżowego starcia o pas pomiędzy Stipem MiociciemFrancisem Ngannou.

Słowa Cormiera wyraźnie podrażniły Jonesa, który błyskawicznie je skontrował umieszczając następujący wpis na Twitterze:

 „Mam nadzieję, że podoba ci się ten krótki filmik, który wrzucam specjalnie dla ciebie, @dc_mma”

Zobacz także: UFC 259: Błachowicz vs. Adesanya – karta walk. Gdzie i jak oglądać?

Powyższe nagranie ukazuje oczywiście moment skończenia drugiego pojedynku pomiędzy Cormierem i Jonesem, który to „Bones” zwyciężył… przez nokaut. Następnie jednak starcie zostało uznane za nieodbyte (no-contest) z powodu wykrycia w organizmie Jona niedozwolonych substancji.

źródło: Twitter, podcast DC & Helwani