Dana White przekazał informacje, że zaplanowana na dzień 23 maja gala UFC odbędzie się w Las Vegas, choć dokładna lokalizacja pozostaje nieznana. Z wcześniejszych wypowiedzi wynikało jednak, że pod koniec tego miesiąca gale miały wrócić do UFC APEX, więc taką opcję trzeba brać realnie pod uwagę. Kolejnym ruchem ma być już otwarcie i udostępnienie Fight Island zawodnikom spoza USA.
Nie wiemy, w jaki sposób gala w Vegas miałaby zostać prawnie dopuszczona i nadzorowana. Wydarzenia sportowe, w tym gale MMA, są tam regulowane przez Komisję Sportową Stanu Nevada (NSAC), która… jest obecnie zamknięta do odwołania. Bob Bennett, dyrektor zarządzający NSAC, pytany wcześniej o plany powrotu UFC do Vegas pod koniec maja, odpowiadał, że komentowanie planowanego harmonogramu organizacji byłoby przedwczesne, a każdy ruch i decyzja Komisji jest zależna od pojawiających się danych naukowych dotyczących koronawirusa. Bennett wciąż wstrzymuje się od komentarza, Komisja dalej postępuje zgodnie z wytycznymi gubernatora, które opierają się na najbardziej aktualnym stanie wiedzy o COVID-19, a sama Komisja nie ma zaplanowanych żadnych spotkań na maj.
W ciągu ostatniego miesiąca Gubernator Nevady Steve Sisolak mówił, że stan planuje stopniowe „odmrażanie” gospodarki i otwarcie się na biznes, w przypadku malejącej liczby zakażeń i zgonów z powodu koronawirusa. Pod koniec kwietnia przedłużył nakaz kwarantanny społecznej do 15 maja, pozostawiając tym samym zamknięte m.in. wszystkie kasyna, jednak bierze pod uwagę sytuację, w której prawo będzie bardziej elastyczne i terminy znoszenia zakazów będą uzależnione od geografii zachorowań. Na chwilę obecną całą Nevadę obowiązuje Faza 1 powrotu do gospodarki, a w tej duże sportowe imprezy i koncerty są zakazane.
Dana White nie powiedział nic więcej o planach swojej organizacji poza: „Wracamy do Vegas i walczymy 23 maja”. Co za tym idzie, nie znamy także przewidywanych pozycji na karcie walk. Jedyne, o czym się mówi w tym kontekście, jest prawdopodobne starcie byłego mistrza wagi półśredniej Tyrona Woodley’a z będącym na fali 5 wygranych z rzędu Gilbertem Burnsem jako main event gali. Woodley chce wrócić na zwycięskie tory po zeszłorocznej porażce z Kamaru Usmanem w pięciorundowym boju, zaś Burns miał to szczęście, że załapał się jeszcze na walkę w marcu tego roku w Brasilii, gdzie znokautował w pierwszej rundzie Demiana Maię.
Źródło: www.mmafighting.com, www.si.com, www.lowkickmma.com, www.variety.com