Demian Maia (27-9) po raz 21 wygrał dla organizacji UFC, wysuwając się na drugie miejsce w rankingu największej liczby wygranych. Brazylijczyk wyprzedził Michaela Bispinga i legendarnego Georgesa St-Pierre’a, mając przed sobą jedynie Donalda Kowboja Cerrone. Maia pewnie wypunktował Anthony’ego Ricco Martina (16-5).

Brazylijczyk rozpoczął bardzo mocno, świetnie ruszając się na nogach. Ciągłe wywieranie presji przez byłego pretendenta do pasa kategorii półśredniej. Anthony Martin zaciągnięty pod siatkę przez Demiana Maię. Amerykanin bezradny pod siatką, Brazylijczyk zaś skrupulatnie realizował swój plan. Kilka ciosów spadło na głowę Martina, spuszczonych przez nastawionego na ciągłe wywieranie presji, Maię. Zawodnicy wstali, jednak nadal znajdowali się w klinczu pod siatką, który kontrolował Brazylijczyk. Chwilę przed końcem rundy rozerwali klincz, jednak w stójce niewiele się działo przed gongiem oznajmiającym koniec pierwszego starcia.

Druga runda. Kilka pojedynczych ciosów w stójce, próba obalenia przez Maię. Skontrowana, kolejna – podobnie niesfinalizowana. Nieustępliwy Brazylijczyk podjął trzecią i czwartą próbę obalenia, wpadając na chwilę w gilotynę rywala, potem natomiast torując sobie drogę do pozycji niemalże bliźniaczej, jak w poprzedniej rundzie. Amerykanin spróbował wstać, jednak Maia z powrotem przeniósł pojedynek do parteru. Sporo ciosów na korpus wyprowadzanych przez Brazylijczyka. Pół minuty przed końcem rundy, sędzia podniósł pojedynek do stójki. Kolejna próba obalenia, Anthony Rocco Martin w dosiadzie! Próba duszenia! Nieudana, stracona pozycja, 5 sekund przed końcem rundy to Maia znalazł się na górze i spuścił kilka ciosów na głowę Amerykanina.

Ostatnie starcie. Wydawałoby się, że decydujące dla Amerykanina, gdyż w dwóch poprzednich odsłonach pojedynku został zdominowany. Próby podbródkowych w wykonaniu Anthony’ego Martina. Prawie połowa rundy, nic się do tej pory nie wydarzyło. Amerykanin polował na jeden cios, zaprzągł do działania wysokie kopnięcia. Kilka ciosów prostych doszło do głowy Mai, front i low kick w wykonaniu Martina. Brazylijczyk zanurkował po nogi, nieskutecznie. Zryw Amerykanina minutę przed końcem. Maia skutecznie i konsekwentnie ucieka, gdyż ma świadomość wygrania dwóch poprzednich rund. Mocne ciosy Martina! Maia na deskach! Klei się do rywala w geście rozpaczy. Parter, z góry Anthony Rocco Martin, kilka ciosów spadło na głowę niedawnego pretendenta do pasa mistrzowskiego kategorii półśredniej. Koniec rundy. Zadowolony Brazylijczyk.

Sędziowie zgodnie wypunktowali to starcie w stosunku 3x 29-28.