DONIESIENIA: Szymon Kołecki w KSW

źródło: sport.se.pl, kswmma.com

Wczoraj Szymon Kołecki ogłosił zakończenie współpracy z organizacją Babilon MMA, w której stoczył cztery z siedmiu dotychczasowych starć w mieszanych sztukach walk. Nie bez powodu podniosły się natychmiast głosy na temat przenosin byłego sztangisty do innej organizacji MMA, a konkretnie – do KSW. Postanowiliśmy sprawdzić, ile prawdy jest w tych przypuszczeniach.

Były Olimpijczyk, a od marca 2017 roku również zawodnik MMA, ma na swoim koncie siedem walk, z których w sześciu wygrywał już w pierwszych rundach przez TKO. Szymon Kołecki (6-1) bił się początkowo dla organizacji PLMMA, a następnie związał na dłużej z organizacją Tomasza Babilońskiego – Babilon MMA.

Pod banderą nowego pracodawcy stoczył cztery pojedynki, pokonując kolejno Michała Orkowskiego (4-2), Łukasza Borowskiego (4-8) oraz Ivo Cuka (17-11). Ciąg zwycięstw byłego sztangisty przerwał dopiero młody i niepokonany Michał Bobrowski (8-0).

Niemal od pierwszej chwili, gdy Kołecki zdecydował się walczyć w zawodowym MMA (a może i chwilę wcześniej), swoje zainteresowanie jego osobą okazywała największa organizacja MMA w Polsce, KSW.

Nas ten zawodnik bardzo interesuje. To jest postać, która ma wszystko to, czego federacja KSW szuka, czyli bardzo solidny background, dużą popularność, umiejętność elektryzowania publiczności.

powiedział kilka miesięcy temu Maciej Kawulski, goszczący w programie Puncher Extra Time.

Pytany o możliwość startów w okrągłej klatce KSW Szymon Kołecki nigdy nie wykluczał takiej możliwości. Tuż przed debiutem w PLMMA w rozmowie z „Tygodnikiem Ciechanowskim” mówił:

Konfrontacja Sztuk Walki ma ogromną oglądalność. PLMMA też, ale KSW jest chyba najbardziej prestiżową i największą organizacją w tej części Europy. Dopóki nie stoczę kilku walk w MMA, chyba nie odważyłbym się wyjść przed kilku milionową publiczność, żeby dać się obić, byle jak wypaść i zmarnować sobie nazwisko. Oczywiście jeśli otrzymam ofertę od KSW, to na pewno ją rozważę. To jest możliwe, ale na razie nie było żadnych rozmów.

Po szóstym zwycięstwie w karierze Szymon Kołecki przyznał, że rozmowy z KSW trwają, a nawet określił perspektywę czasową, kiedy sprawa może nabrać rozpędu:

Rozmawialiśmy z Maćkiem Kawulskim wielokrotnie ale z Tomkiem [Babilońskim] jestem umówiony jeszcze na co najmniej dwie walki i dopiero potem będę analizował co dalej… Nie chce wybiegać w przyszłość, muszę sobie odpowiedzieć na pytanie czy próbować jakichś poważniejszych wyzwań z czołówką, czy zostać na poziomie, na którym obecnie jestem.

Wygląda na to, że czas na nowy rozdział w karierze Kołeckiego właśnie nadszedł. Wczoraj zawodnik poinformował za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych o zakończeniu współpracy z Babilon MMA i fakt ten nie nastąpił przypadkowo akurat dzień przed galą KSW 46 w Gliwicach.

Jak wiemy, organizacja lubi podczas swoich wydarzeń ogłaszać daty kolejnych gal oraz nazwiska nowych zawodników, z którymi podpisała kontrakty. Z informacji, jakie udało się uzyskać naszej redakcji wynika, że Szymon Kołecki związał się z KSW, a transfer ten zostanie oficjalnie zaanonsowany właśnie w ten weekend.

Na Kołeckiego czeka już w KSW kilku potencjalnych rywali. Być może organizacja zdecyduje się zestawić go z Akopem Szostakiem (3-2, 1NC), który już deklarował chęć zmierzenia się z byłym Olimpijczykiem.