Były mistrz organizacji KSW – Dricus Du Plessis, który odniósł czwarte zwycięstwo w największej światowej lidze MMA, skomentował swoją postawę w drugiej rundzie walki z Darrenem Tillem, którą przegrał po tym, jak wyraźnie zwolnił po dominacji, jaką zafundował rywalowi w pierwszej odsłonie.

Podczas gali UFC 282, znany fanom z organizacji KSW – Dricus Du Plessis mierzył się z popularnym niegdyś Darrenem Tillem, którego pokonał duszeniem zza pleców w trzeciej odsłonie pojedynku. W pierwszej rundzie, ponad cztery minuty układały się wyraźnie i wyłącznie pod dyktando Afrykanera. Anglik zdołał co prawda na kilkanaście sekund przed końcem rundy odwrócić jej losy, lecz z całą pewnością nie nadrobił tym dominacji, jaką zafundował mu „Stillknocks” w tej odsłonie.

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

W drugiej rundzie, Afrykaner zaczął znacznie wolniej, często dając się trafiać i będąc dość pasywnym na nogach. Obserwatorzy, fani oraz eksperci stwierdzili jednoznacznie, że zapewne wynikało to z faktu wykorzystania całych, bądź co najmniej większości zapasów energii na pierwszą rundę. Innego zdania jest sam zainteresowany, który twierdzi, że… w ogóle nie był zmęczony.

Po tym eksplozywnym poruszeniu w pierwszej rundzie, w ogóle nie byłem zmęczony. Po prostu moje ręce nie były w ogóle zmęczone, nie mam pojęcia, co się stało. Rozmawiałem z moim trenerem od przygotowania siłowego, uważam, że to było po prostu mechaniczne niż cokolwiek innego.

Nie odcięło mi prądu, mój oddech był na miejscu, nie czułem się wyczerpany. Moje nogi w drugiej rundzie… czułem, że moje nogi były opuchnięte. Jakbym przebiegł maraton. Po prostu nie miałem żadnej siły w nogach.

W kolejnym etapie rozmowy, Afrykaner stale dywagował o problemach z „zacinającymi się” nogami, twierdząc, że być może było to konsekwencją ścinania wagi, bądź braku konkretnej rozgrzewki na tę partię ciała. Finalnie jednak, nie wpłynęło to na rezultat walki, bowiem – jak już zostało wspomniane, Dricus wyszedł z tego starcia obronną ręką.

To było dziwne. Sprawdziliśmy to później i nic się nie dzieje z moimi nogami. Nie robiłem także żadnego ciężkiego treningu, nie podnosiłem go też. To była bardzo dziwna sytuacja.

Zobacz także: Zobaczycie prawdziwego dużego kolesia, kiedy wejdzie ze mną do klatki – Dricus Du Plessis otwarty na starcie z Costą

źródło: mmafighting.com