Jak donosi Marcel Dorff –  powołujący się na Nolana Kinga – już 18 września do oktagonu UFC powróci autor jednego z najefektowniejszych nokautów minionego roku – Joaquin Buckley. Jego oponentem ma być pochodzący z kraju kawy, Antonio Arroyo. 

Joaquin Buckley (12-4) dotychczas do klatki amerykańskiego giganta wchodził czterokrotnie, jednakże rezultat nie zawsze szedł na jego korzyść. Na ten moment jego bilans w UFC wynosi 2-2. Większość może kojarzyć go z niesamowicie efektownego nokautu, którym w październiku minionego roku poczęstował Impę Kasanganaya (9-1), fundując mu tym samym pierwszą porażkę w zawodowej karierze. Swój ostatni pojedynek stoczył na początku bieżącego roku. Zmierzył się wtedy z Alessio Di Chirico (13-5), jednakże musiał uznać jego wyższość, padając na deski już w inauguracyjnej rundzie.

Antonio Arroyo (9-4) natomiast będzie musiał zrobić wszystko, co w jego mocy, by sięgnąć po triumf. Brazyliczyk przegrał dwa ostatnie starcia, więc kolejne potknięcie może skutkować rozwiązaniem umowy. Po raz ostatni widziany był w akcji pod koniec zeszłego roku. Podzielił wówczas oktagon z Deronem Winnem (7-2), aczkolwiek finalnie jednogłośnie odniósł porażkę na kartach sędziowskich.

Źródło: Twitter/Marcel Dorff