Już od kilku dni w internecie aż grzmi. Wszystko za sprawą sytuacji, która aktualnie dzieje się w WCA Fight Team. Były główny szkoleniowiec – Robert Jocz – opowiedział nam nieco więcej o powodach rezygnacji, a także zmianach, jakie to za sobą niesie.
Kilka dni temu do przestrzeni internetowej wypłynęła wiadomość, że trener Robert Jocz rezygnuje z prowadzenia grupy zawodniczej. Na jego miejsce wchodzi Anzor Azhiev, który dobrze znany jest ze startów w klatce, jak i pomocy w narożnikach wielu fighterów.
Zobacz także: Anzor AZHIEV – główny trener WCA | Rezygnacja trenera Jocza | Nowy sztab | Co z Pudzianem i Szpilką? [WYWIAD]
Co więc dalej z trenerem Joczem? Czy to oznacza całkowite odejście z WCA? Oczywiście nie. Szkoleniowiec dalej będzie indywidualnie współpracował z poszczególnymi zawodnikami. Spod jego skrzydeł odchodzą jednak dwie gwiazdy – Daniel Omielańczuk (25-13-1) oraz Karolina Owczarz (4-2).
Chodzi głównie o czas, przez który ja tę funkcję pełniłem… Te siedem lat, więc zmiana była potrzebna. Po prostu jest nowy head coach i on sobie dobiera nowy sztab trenerski tak, jak on uważa, a ja sobie troszeczkę na to popatrzę z boku. Pracuję dalej z zawodnikami, z którymi pracowałem. Zmiany są tylko, jeśli chodzi o Karolinę Owczarz i Daniela Omielańczuka. Z tych zawodników, z którymi pracowałem, oni będą teraz pracować, wychodzić do walki z Anzorem. Reszta zostaje tak, jak była. Poza tym, że trochę nam się zmieni w treningach, bo ktoś inny będzie prowadził, to myślę, że się nic nie zmieni.
Zarówno Omielańczuk, jak i Owczarz są aktualnie po przegranych pojedynkach. Zobaczymy więc, czy zmiana głównego trenera przyniesie zamierzone skutki. Pierwszy sprawdzian już podczas KSW 73, kiedy Polka skrzyżuje rękawice z bardziej doświadczoną od siebie, Natalią Baczyńską (6-2).