Andrzej Grzebyk pokazał, że jest bardziej przekrojowym zawodnikiem. Na pełnym dystansie pokonał Briana Hooia.

Runda 1

Hooi zamykał na siatce. Rywal stosował dużo przyruchów. Wyprowadzał pojedyncze ciosy proste i niskie kopnięcia. Polak w pewnym momencie sam ruszył z obszernymi uderzeniami. Coraz częściej trafiał Brian. Grzebyk obalił, ale nie skontrolował na długo. „HooiBooi” wstał, ale zainkasował dłuższą kombinację.

Runda 2

Hooi z bokserską presją szedł do przodu. Bardziej wszechstronny przeciwnik był w stanie wywrócić. Pojedynek stał się bardziej chaotyczny. Nie brakowało rozpuszczonych rąk. Holender upadł kombinacji zakończonej niskim kopnięciem. Andrzej dążył do parteru. Obalił. Poszukał duszenia zza pleców. Brian wstał. Dalej musiał się mierzyć z zapaśniczą agresją.

Runda 3

Wycieńczeni zawodnicy znacznie zwolnili. Grzebyk łatwo zamknął na siatce i przeniósł walkę do parteru. Raz po raz powtarzał tę sekwencję. Holender próbował wstać, ale ewidentnie brakowało mu sił. Polak zajął szukał korzystnej pozycji do skończenia pojedynku. Na rywal wstał, ale nie zdążył nic zrobić.

Sędziowie punktowali 2x 30-27 i 30-26.

Zobacz również: KSW 82 – wyniki [NA ŻYWO]