W weekend zrobiło się głośno o sytuacji, w której znalazł się Michał Sobiech po walce z Karolem Kutyłą na KSW 99. Dziś wywołany do tablicy rywal zabrał głos.
ZAKŁAD BEZ RYZYKA – każdy do 100 zł – obstawiaj walki MMA na Fortunie!
Michał Sobiech po zwycięskiej walce na KSW 99 z Karolem Kutyłą trafił na SOR z wysoką gorączką i poważnymi objawami chorobowymi. Jak opisał zawodnik na swoim blogu, problemy zdrowotne pojawiły się dwa dni po pojedynku – temperatura 38,5°C, dreszcze i ekstremalne pocenie się doprowadziły do hospitalizacji. W trakcie pobytu w szpitalu „Dr. Beast” przypomniał sobie, że jego rywal wspominał po walce o zarażeniu gronkowcem. Badania w tym kierunku potwierdziły, że właśnie na to cierpi. Sobiech przyznał, że przeżył prawdziwy koszmar w minionym tygodniu.
Zobacz także: Sobiech przeżył koszmar po KSW 99: „Ta historia nie powinna się nigdy wydarzyć”
Dziś Karol Kutyła wydał obszerne oświadczenie w tej sprawie. Przyznał, że przed walką zauważył u siebie wysypkę i miał stan podgorączkowy, jednak nie zgłosił się do lekarza. Jak podkreślił w swoim wyjaśnieniu, była to jedynie „domowa diagnoza”, a o gronkowcu wspomniał w wywiadzie po walce „na gorąco”, szukając przyczyn porażki. Zawodnik przeprosił zarówno Sobiecha, jak i organizację KSW za swoje nieprofesjonalne zachowanie, przyznając się do błędu i zapewniając, że sytuacja więcej się nie powtórzy.
Co sądzicie o tej sytuacji?