Wiele osób wierzyło w sukces Mateusza Gamrota na światowych mistrzostwach ADCC. Losowanie drabinki nie miało litości dla Polaka.

„Gamer” już w pierwszej rundzie turnieju trafił na Garry’ego Tonona i został poddany. „The Lion Killer” ostatecznie zajął trzecie miejsce.

Zobacz również: Gamrot i Juskowiak przegrywają na ADCC 2019. Wardziński nadal w grze! [WIDEO]

Gamrot opublikował na swoich mediach społecznościowych wpis, w którym zabrał głos odnośnie porażki:

„ADCC 2019 przeminęło z wiatrem… na początku dziękuję Wam moja Armio za niesamowite wsparcie i motywację! Dziękuję że jesteście! Co do startu – byłem przygotowany na 200% pod każdym względem… wydawało mi się i wierzyłem w to, że w tym roku zrobię niespodziankę dla Polski i przywiozę medal… jeden błąd i znikają marzenia, w ułamku sekundy wszystko się zmienia… sport nie wybacza najmniejszych błędów.. Dla mnie jako zawodnika MMA bycie na takiej imprezie po raz drugi to już jest sukces! Lecz ambicja stawiała na więcej… jedynie co, nie miałem szczęścia w losowaniu trafiając na Garry’ego Tonona..
No nic, chwila wakacji i ruszam dalej do pracy bo jak widać dużo przede mną!
Łukasz Rajewski, to co zrobiłeś przez ten tydzień i narożnik na zawodach. Ty wiesz!
Dziękuje wszystkim chłopakom z Czerwonego Smoka, Academii Gorilla Koszalin, Piranhi Gdynia, Kamilowi Wilkowi za pomoc w przygotowaniach i wsparcie! Zrobiliśmy kawał dobrej roboty która i tak zaprocentuje.
Przygotowanie motoryczne by Allstar Athletics jest zupełnie z innego świata i prądu miałem na wszystkie walki łącznie, lecz nie miałem kiedy tego pokazać. Wszystkim sponsorom, że mogłem tutaj być i walczyć o marzenia! Lecimy dalej!”

źródło: facebook