Od 2016 roku Miesha Tate (18-7) przebywa na sportowej emeryturze, gdzie poświęcała się swojej rodzinie oraz roli wiceprezesa organizacji ONE Championship. Portal espn.com podało ogłosił, że Amerykanka postanowiła powrócić do klatki. Ma ona wystąpić podczas gali UFC zaplanowanej na 17 lipca. Jej rywalką będzie Marion Reneau (9-7-1), dla której ma to być ostatni zawodowy pojedynek w MMA.

„Cupcake” wysłała krótką wiadomość do ESPN, gdzie uzasadnia swoją decyzję o powrocie do startów.

Moje serce jest pełne pasji. Ogień został rozpalony. Sport mnie wzywa i nadszedł czas, aby odpowiedzieć.

napisała.

Miesha Tate jest bardzo doświadczoną zawodniczką MMA. Walczyła dla takich organizacji jak: Freestyle Cage Fighting czy Strikeforce. W 2014 roku zadebiutowała w UFC, gdzie na UFC on FOX 11 wypunktowała Liz Carmouche (14-7). W swojej karierze dwukrotnie przegrywała z wieloletnią dominatorką wagi koguciej Rondą Rousey (12-2). Podczas UFC 196 w piątej rundzie poddała Holly Holm (14-5) zdobywając pas mistrzowski w dywizji do 61 kilogramów. To trofeum straciła już  w pierwszej obronie na UFC 200, gdzie poniosła porażkę z rąk Amandy Nunes (21-4). Podczas UFC 205 została wypunktowana przez Raquel Pennington (11-8). Właśnie po tym starciu ogłosiła zakończenie kariery w MMA.

Marion Reneau walczy dla UFC od 2015 roku. Jednym z jej największych sukcesów było wygranie z Jessicą Andrade (21-8) na UFC FN 61. Obecnie posiada fatalną serię czterech porażek. W swoim ostatnim pojedynku na UFC Vegas 22 przegrała na punkty z Macy Chiasson (7-1).

Zobacz także: Marta Waliczek wypada z walki na OKTAGON 22 w Brnie

źródło: ESPN, Twitter