Na jubileuszowej gali UFC 300 pas w kategorii półciężkiej po raz pierwszy obronił Alex Pereira. Brazylijczyk pewnie pokonał Jamahala Hilla nokautując go już w pierwszej rundzie. W wywiadzie po walce został zapytany o swoje plany na przyszłość.
Alex Pereira swoje starcia w MMA zaczynał w kategorii średniej. Po wygranej z Seanem Stricklandem doszło do długo wyczekiwanego starcia z ówczesnym mistrzem Israelem Adesanyą. Był to rewanż za pojedynki w K1, gdzie wygrywał właśnie Pereira. W pierwszej walce w formule MMA ponownie to „Poatan” był górą, jednak w rewanżu zwyciężył Izzy a Brazylijczyk zmienił kategorię wagową, debiutując w wadze półciężkiej i pokonując niejednogłośną decyzją sędziów Jana Błachowicza. W następnym pojedynku zdobył pas wygrywając z Czechem – Jirim Prochazką. Teraz Alex ma jeszcze bardziej szalone plany.
Chodzi o starcia w wadze ciężkiej. Pereira chciałby jako pierwszy zdobyć trzy pasy w UFC i tym razem zmierzyć się z panującym mistrzem królewskiej kategorii wagowej. Problemem jest jednak niezunifikowany tytuł w tejże kategorii. Regularnym mistrzem jest Jon Jones, jednak pod koniec ubiegłego roku tymczasowym mistrzem został Tom Aspinall. Z kim więc miałby zawalczyć Poatan?
Zobacz także: Aspinall dotknął Jonesa na powitanie. Ten stanowczo zareagował [WIDEO]
Na słowa Brazylijczyka zareagowali obaj wspomnieni wyżej panowie. Jon Jones odniósł się w zaledwie kilku słowach na swoim profilu na platformie X.
Brytyjczyk w swoich słowach był jeszcze bardziej oszczędny i wstawił jedynie zdjęcie sugerujące chęć walki z Alexem Pereirą.
Jedno jest pewne – niezależnie z kim zmierzy się Pereira będzie to niesamowicie ciekawe starcie.