Wygląda na to, że powrót Joanny Jędrzejczyk do oktagonu UFC może się jeszcze bardziej odłożyć w czasie. Była mistrzyni opowiedziała o tym w obszernej rozmowie z Krzysztofem Smajkiem z portalu Sport.pl.
Od ostatniego pojedynku Joanny Jędrzejczyk (16-4) minęły już blisko dwa lata i wiele wskazuje na to, że jeszcze będzie trzeba nieco poczekać na kolejny start. Bardzo dużo mówiło się o tym, iż powróci w marcu tego roku, natomiast teraz stanęło to pod znakiem zapytania.
Zobacz także: „Wracam i walczę z numerem jeden!” – Joanna Jędrzejczyk o kolejnej potyczce w UFC
Wszystko za sprawą tego, iż Chinka – Weili Zhang (21-3) – ma problem z przylotem do Stanów Zjednoczonych. Niezależnie od wszelkich okoliczności, Jędrzejczyk stawi się niebawem w American Top Team, by jak najbardziej skupić się na aspekcie sportowym i ponownie przyzwyczaić organizm do reżimu treningowego.
Nic jeszcze nie wiem, ale mimo to lecę do USA, żeby trenować i skupić się tylko na sporcie. Negocjacje trwają, jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że moją następną rywalką będzie Weili Zhang. Taka propozycja padła już wcześniej. Wiem, że Weili ma duże problemy z powrotem do USA, dlatego to może przeciągnąć się w czasie. Chciałam walczyć pod koniec marca, ale po tak długiej przerwie wejście w obóz przygotowawczy jest dość trudne i bardzo eksploatujące dla organizmu. Pod względem fizycznym i psychicznym. Razem ze sztabem podjęliśmy decyzję, że chyba przeciągniemy przygotowania. Powrót z USA mam zaplanowany na początku kwietnia, ale mój pobyt może się przedłużyć. Jeżeli walka będzie w czerwcu lub lipcu, to wrócę do domu na 2-3 tygodnie, spotkam się z rodziną i wrócę z powrotem do USA. Chcę się tak przygotować, żeby znów dać walkę roku.
Jędrzejczyk niejednokrotnie powtarzała już także, że chciałaby zakończyć karierę sportową w organizacji, z którą tak długo już jest związana, czyli UFC. Choć na ten moment nie wie, ile jeszcze uda się jej stoczyć pojedynków, w obecnym kontrakcie pozostał jeden.
To nie jest powrót na jedną czy dwie walki. Przed pojedynkiem z Zhang wyszła skądś informacja, że jak zdobędę pas, to zakończę karierę. Później były głosy, że dlatego UFC nie pozwoliło mi wygrać tej walki. Ale nie wierzę w teorie spiskowe. Na razie nie chcę planować końca kariery. Na pewno będę rzadziej walczyć, ale chcę iść dalej. Z UFC mam kontrakt na jeszcze jedną walkę.
Polka związana jest z prowadzoną przez Danę White’a organizacją od 2014 roku. Przez kilka minionych lat zdążyła święcić liczne sukcesy, w tym także najważniejszy – sięgnięcie po mistrzowski tytuł.
Źródło: Sport.pl