Nate Diaz nie traci animuszu. Mimo, że właśnie wypadł z karty walk gali UFC 230, na której miał zmierzyć się z Dustinem Poirierem, zawodnik ze Stockton nie przestaje mierzyć wysoko.

Jeśli mieliście nadzieję na to, że Nate Diaz zechce zawalczyć z kimś innym niż Dustin Poirier, w jakimś nieodległym terminie, to zapewne Was rozczarujemy. Młodszy z braci Diaz nie ma zamiaru wchodzić do klatki UFC z „byle kim”, a zawodnik, z którym zmierzyłby się najchętniej, raczej nie pojawi się w oktagonie do końca tego roku.

Zmuszony ostatecznie do wycofania się z występu na UFC 230 w Nowym Jorku Nate Diaz przyznał w rozmowie z Arielem Helwanim, że gotów jest walczyć z Khabibem Nurmagomedovem, gdy tylko ten będzie gotowy.

Khabib Nurmagomedov w miniony weekend zaliczył największą bodajże wygraną w swej karierze, pokonując w czwartej rundzie walki wieczoru UFC 229 przez poddanie Conora McGregora i broniąc po raz pierwszy pasa wagi lekkiej.

Może się jednak pojawić problem z jego powrotem do klatki, z powodu rozróby, do jakiej doprowadził tuż po zwycięstwie. Stanowa Komisja Sportowa Nevady prowadzi w jego sprawie śledztwo, którego efektem może być nie tylko kara finansowa wobec zawodnika, ale także zawieszenie. Jeśli potwierdzą się przypuszczenia Dany White’a, Rosjanin dostanie zakaz wchodzenia do klatki na pół roku.

Przy założeniu, że UFC w ogóle będzie chciało rozważyć takie zestawienie, Nate Diaz musi się przygotować na dłuższe oczekiwanie.

 

źródło: Twitter