Pretendent do mistrzowskiego pasa kategorii ciężkiej, Francis Ngannou na swoich mediach społecznościowych zamieścił wpis wyrażający opinię na temat niedawnych kłopotów z prawem obecnego mistrza UFC dywizji półciężkiej – Jona Jonesa.

Ostatnio informowaliśmy, że Amerykanin po raz kolejny został aresztowany. Jak wiadomo z raportów policji, tym razem chodziło o prowadzenie pojazdu w stanie upojenia alkoholowego, posiadanie przy sobie nielegalnych substancji oraz dysponowanie bronią.

Po tych wydarzeniach na sportowca spłynęła fala krytyki, głównie ze strony innych zawodników, ale i działaczy, czy zwykłych fanów. Niewiele osób stanęło po stronie popularnego „Bonesa”. Jedną z nich jest Francis Ngannou, który nie zamierza w żaden sposób usprawiedliwiać zachowania mistrza, jednak uważa, że powinno ograniczyć się krytykę.

„Zabawne jest siedzieć i patrzeć jak ludzie szaleją na punkcie Jona Jonesa. Oczywiście musi się uporać ze swoimi sprawami. Nie bronię go, ale ludzie nie powinni rzucać w niego kamieniami, jakby wszyscy byli idealni. Mam nadzieję, że ten facet wróci do robienia tego, co powinien – do zabawiania świata.”

Jak widać, nawet w czasach panującej na całym świecie epidemii koronawirusa Jon Jones nie daje o sobie zapomnieć. W przyszłości zawodnika będzie czekać kolejna obrona pasa mistrzowskiego kategorii półciężkiej. Oby obecne wydarzenia nie miały wpływu na sportowe umiejętności „Bonesa”, abyśmy nadal mogli cieszyć się oglądaniem jego efektownych walk.

Źródło: Twitter