Emocje, determinacja i sportowy duch zdominowały pierwsze zawody organizacji High Kick w Zgierzu. Co sprawia, że nawet doświadczeni zawodnicy są pod wrażeniem?
ZAKŁAD BEZ RYZYKA – każdy do 100 zł – obstawiaj walki MMA na Fortunie!
Pierwsza edycja zawodów High Kick zorganizowanych przez Pawła Pawlaka, mistrza KSW i byłego zawodnika UFC, okazała się prawdziwym sukcesem pomimo organizacyjnych wyzwań. Utytułowany włodarz organizacji, wraz z zespołem, stworzył platformę, która ma na celu promowanie młodych talentów w świecie mieszanych sztuk walki i sportów uderzanych.
Zawody przyciągnęły imponującą liczbę uczestników, choć jak przyznaje sam Pawlak, nie obyło się bez niespodzianek:
Mieliśmy klepnięte 185 walk wczoraj, ale dzisiaj wypadło sporo tych walk, bo około 40 osób nie przyjechało. To nam bardzo pomieszało kartę walk, bo mamy turnieje w K1, w MMA i pojedyncze walki.
wyjaśnia organizator.
Jednak to właśnie w obliczu tych trudności narodziły się najbardziej inspirujące historie. Jedną z nich jest przypadek młodego zawodnika Janka Pilarczyka, który zgodził się na walkę z seniorem starszym o 10 lat.
Zgodziłem się na walkę dlatego, że się nie boimy wyzwań. Wiem, że byłem bardzo dobrze przygotowany.
podkreśla Pilarczyk, który ostatecznie wygrał trudny pojedynek decyzją sędziów. Ta odwaga i determinacja zostały docenione przez organizatorów, którzy przyznali mu tytuł zawodnika High Kick jeszcze przed zakończeniem całej imprezy.
Inny zwycięzca, Adrian Zmudowski, podkreśla wszechstronność zawodów:
Bardzo fajna organizacja, nie tylko dlatego, że jest MMA, bo jest i boks, i K1, i Muay Thai. Tutaj naprawdę można się wyżyć.
Z kolei Janek Piotrowski, który zwyciężył po dogrywce w swojej kategorii, docenia organizacyjny aspekt wydarzenia:
Podobają mi się bardzo organizacyjnie aspekty i wszystko jest w porządku, ładnie dograne.
Pawlak nie ukrywa, że organizacja pierwszej edycji była wyzwaniem, ale już myśli o przyszłości:
Na razie jest High Kick, tutaj daję pełną energię i wierzę, że to siądzie mocno tutaj w Łodzi, czy nawet w Polsce. I już nawet mamy następną edycję w połowie czerwca.
Warta podkreślenia jest również misja High Kick, która skupia się na rozwoju młodych talentów i popularyzacji sportu.
To jest projekt, żeby szukać młode gwiazdy, żeby miały się gdzie rozwijać. A to będzie miejsce takie, żeby oni mogli się tutaj rozwijać, walczyć sobie amatorsko i te pierwsze kroki tutaj po prostu robić.
tłumaczy Pawlak.
Kolejna edycja zawodów High Kick odbędzie się już w czerwcu i jak zapowiada Pawlak, będzie „dwa razy mocniejsza od tej”.