„MMA to dla wielu sportowców spełnienie młodzieńczych marzeń o bezpośredniej rywalizacji z przeciwnikiem o miano najlepszego” – uważa były mistrz świata i Europy w trójboju siłowym oraz strongman Piotr Czapiewski, który drugą zawodową walkę stoczy 5 lipca w Gdyni. Transmisja w TVP Sport.

Jego rywalem na gali „Rocky Warriors Cartel 3”, organizowanej przez Krystiana Każyszkę, będzie Damian Kostrzewa, były król strzelców superligi i reprezentant Polski w piłce ręcznej, który ma za sobą występy m.in. w Vive Kielce w Lidze Mistrzów. Gdańszczanin zadebiutuje w mieszanych sztukach walki.

Co ciekawe, wiele lat temu grałem w piłkę ręczną w kadrze wojewódzkiej, nawet na tej samej pozycji co Kostrzewa – lewym skrzydle, a moimi trenerami byli Jan Prześlakiewicz i Zbigniew Markuszewski. Zaraz po ogłoszeniu naszego pojedynku skontaktowałem się w mediach społecznościowych z Damianem, który przyznał, że też szkolił się pod okiem obydwu panów.

powiedział  pochodzący z Czarnej Wody (woj. pomorskie), a mieszkający w Nidzicy na Warmii i Mazurach, Piotr Czapiewski.

Sukcesy odnosił w sportach siłowych, był mistrzem świata i Europy w trójboju siłowym oraz rekordzistą globu w martwym ciągu i wyciskaniu sztangi leżąc. Z powodzeniem startował także w zawodach Pucharu Polski strongmanów.

Z grona strongmanów siedmiu-ośmiu zawodników zdecydowało się na zmagania na zasadach MMA, a największą karierę zrobił Mariusz Pudzianowski. Jest skarbnicą wiedzy, jeśli chodzi o odpowiednie przygotowania i chętnie korzystam z jego rad. W moim przypadku, ale jak sądzę większości kolegów z tej dyscypliny, powodem przejścia do mieszanych sztuk walki jest spełnienie młodzieńczych marzeń o bezpośredniej rywalizacji o miano najlepszego. W strongmanach czy trójboju siłowym walczymy z przeciwnikami, ale to jednak rywalizacja na nieco innych zasadach.

dodał Piotr Czapiewski, który trenuje z Konradem Księżniakiem, a także współpracuje z Pawłem Derlaczem i Mateuszem Szczepkowskim.

Jak przyznał, w trójboju zaczęło brakować mu wyzwań, dlatego zdecydował się na debiut w MMA, chociaż nie był przygotowany i przegrał z ubiegłym roku z Arturem Walczakiem.

Do walki z Damianem Kostrzewą, utytułowanym szczypiornistą, trenowałem w zupełnie inny sposób i mam nadzieję, że połączenie siły fizycznej z ogromnym sercem do walki i charakterem wojownika pozwoli mi zwyciężyć. Mięśnie będą tylko łącznikiem między siłą i głową. Solidne treningi sprawiły, że zrzuciłem kilkanaście kilogramów, ważę ok. 115 kg i jestem coraz mniejszym strongmanem. O trójboju też nie zapominam, wciąż mam pewne rekordy do poprawienia. W martwym ciągu miałem 380 kg, ale niewiele zabrakło do zaliczenia 400 kg. Na ławeczce wycisnąłem w zawodach 240 kg, a rekord nieoficjalny to 250 kg. W przysiadzie mam zapisane 310 kg, choć na treningach najwięcej miałem 325 kg.

przyznał 43-letni siłacz.

Na co dzień Piotr Czapiewski spożywa głównie mięso, najbardziej lubi ryby, a z dań mięsnych polędwiczki wieprzowe i zrazy wołowe, które sam gotuje.

W walce wieczoru na gali w Gdyni karateka Kacper Formela (9-2) spotka się z niepokonanym od czterech lat w MMA Azerem Wugarem Keramowem (12-3).

Informacja prasowa

Poprzedni artykułBłachowicz vs. Rockhold zostaje na karcie UFC 239
Następny artykułArmia Fight Night 6 – wyniki
Zakochana w MMA od chwili, gdy na gali KSW 13 w 2010 r. zobaczyła Krzyśka Kułaka wjeżdżającego do Spodka wozem opancerzonym, tuż przed walką z Vitorem Nobregą. Zaskakująco szybko połapała się, że KSW to nie nazwa sportu. Każda gala MMA to dla niej święto. Podczas pojedynków swoich ulubieńców zdziera gardło na doping, a w przerwach krytycznym okiem przygląda się organizacji gali i strojom publiczności (jak każda „baba”). W zawodnikach ceni nie tylko umiejętności, ale też pierwiastek szaleństwa. Uwielbia Conora McGregora, Mirko Cro Copa oraz Daniela Omielańczuka i Janka Błachowicza. Nie wyobraża sobie MMA bez komentarzy Jurasa i jest przeszczęśliwa od czasu, gdy gale UFC emitowane są na antenie Polsatu Sport.