Już niebawem Polak wyleci do American Top Team kontynuować przygotowania do kolejnej walki w UFC. Seria 16 zwycięstw z rzędu skutecznie odstrasza potencjalnych rywali i na obecną chwilę nie znamy dokładnego miejsca ani przeciwnika.
Mateusz Rębecki (19-1) w oczach naszego portalu został wybrany najlepszym zawodnikiem 2023 roku. Z przytupem przywitał się on z organizacją UFC, notując 3 bardzo solidne występy.
Zobacz także: ZAWODNIK ROKU – Mateusz Rębecki [NAJ2023]
Cały czas oczekujemy na termin i rywala, ale okazuje się, że wcale nie jest to takie proste i wielu zawodników odmawia walki z Mateuszem. Konsekwencja i zwycięstwa w końcu zaprowadzą Polaka na szczyt dywizji lekkiej, ale droga ta nie jest prosta i trzeba mieć trochę szczęścia. W gościnnej rozmowie dla kanału POLISH FIGHTERS INFO zawodnik UFC podzielił się informacją, czy jest możliwość konfrontacji z kimś z rankingu kategorii lekkiej.
Chyba jest mała szansa na tę chwilę, ponieważ ci z top15 nawet co są blisko, no odmawiają takich walk, bo im to nic nie daje. Jestem mocnym przeciwnikiem, który dla nich, nawet nie wiem, czy na papierze, chociaż z takim rekordem na papierze jestem dobry, ale nic im ta walka nie daje, bo nie jestem medialny, a jestem groźny, nie oszukujmy się, w odczuciu zawodników UFC i moim też.
– odpowiedział.
Dla porównania jak bardzo różnią się drogi w drodze na szczyt, łatwo jest przywołać historię Khabiba Nurmagomedova, który trafił do UFC z rekordem 16-0 i walkę o pas dostał dopiero w 10 walce dla UFC, mając wówczas bilans 25-0. Nie zawsze poziom sportowy jest najszybszą przepustką do dużych walk. Zważywszy na wydarzenia z przeszłości, należy uzbroić się w cierpliwość, jeśli chodzi o mocne nazwiska z najlepszej piętnastki dla naszego rodaka.
Źródło: YouTube/POLISH FIGHTERS INFO, fot: Sarah Stier