Michael Dubois doznał ciężkiego nokautu z rąk Macieja Kazieczki podczas wczorajszej gali KSW 52 w Gliwicach. Zawodnik nie był w stanie wyjść z klatki o własnych siłach.

W drugiej walce karty KSW 52 Maciej Kazieczko brutalnie znokautował Michaela Duboisa już w 24-tej sekundzie pierwszej rundy. Widok był przerażający. Szwajcar padł jak rażony gromem, całkowicie bezwładnie. Widać było, że jest nieprzytomny. Kazieczko stanął zatem sam do oficjalnego ogłoszenia wyniku, a w tym czasie ekipa techniczna układała ostrożnie jego rywala na noszach i zakuwała go w kołnierz ortopedyczny.

Zawodnik został natychmiast przewieziony do szpitala, gdzie stwierdzono wstrząśnienie mózgu.

Z tego co wiemy, Dubois bardzo długo dochodził do siebie. W punkcie medycznym ciągle zadawał te same pytania, o przebieg walki, o to, jak przegrał. Po chwili zapominał, że już udzielono mu odpowiedzi i zaczynał od początku. Wyglądało to bardzo groźnie.

Maciej Kazieczko odwiedził swego przeciwnika zaraz po walce i rozmawiał z nim przez chwilę. W rozmowie z mediami przyznał później, że jest zatroskany o stan zdrowia Duboisa.

źródło: wp.pl