Już 26 stycznia na gali UFC 233, TJ Dillashaw (16-3) stanie przed szansą zdobycia drugiego pasa w organizacji, jeśli uda mu się pokonać aktualnego mistrza wagi muszej, Henry’ego Cejudo (13-2). Według pretendenta do starcia o kolejny tytuł, zabieg ma ułatwić likwidację dywizji, w której przez wiele lat panował Demetrious Johnson (27-3). 

O starciu dwóch mistrzów mówiło się od jakiegoś czasu. Jednak to Henry Cejudo miał iść do wyższej kategorii i tam zmierzyć się z 2-krotnym pogromcą Cody’ego Garbrandta (11-2). Krótko po historycznym transferze Mighty Mouse do ONE Championship, największa organizacja na świecie zaczęła zwalniać niektórych zawodników tej kategorii, a pozostałym proponować jej zmianę na wyższą . Nieoficjalnie mówi się o planach likwidacji tej dywizji. Według TJ’a tak właśnie się stanie.

Zobacz także: Dana White o przyszłości dywizji muszej mężczyzn w UFC: Aktualnie pracujemy nad pewnymi sprawami

Aktualny mistrz wagi koguciej ma zejść do niższej kategorii i tam zmierzyć się z Cejudo, w jego pierwszej obronie pasa. W rozmowie z MMA Hours, Dillashaw skomentował decyzję organizatorów:

UFC chce się pozbyć tej dywizji na moich oczach. Zatrudnili mnie do tego, żebym zszedł niżej i ją zamknął oraz zdobył kolejny pas. Dla mnie jest to układ: „wygrany-wygrany”. Zapłacą mi w cholerę pieniędzy za to, że zejdę niżej i zabiję kategorię do 125 funtów oraz zdobędę drugi pas. Czas na spotkanie!

TJ ma szansę stać się 3 zawodnikiem w historii UFC, który będzie jednocześnie posiadaczem pasów dwóch kategorii wagowych. Wątpliwe jest jednak to, że będzie bronił obydwu. Informacje o likwidacji dywizji muszej nie zostały nadal potwierdzone, ale jeśli tak się stanie, to organizacja może stracić aktualnego mistrza – Henry’ego Cejudo, który może nie być zainteresowany startami w wadze koguciej.

Zobacz także: Henry Cejudo może opuścić UFC, jeśli zdecydują się zamknąć dywizję muszą

 

źródło: bjpenn.com