ZAKŁAD BEZ RYZYKA – każdy do 100 zł – obstawiaj walki MMA na Fortunie!
Javier Mendez, wieloletni szkoleniowiec mistrza UFC wagi lekkiej, nie pozostawia złudzeń w dyskusji o tym, kto obecnie jest najlepszym zawodnikiem świata pound-for-pound. Według trenera to właśnie Islam Makhachev (26-1), a nie Jon Jones, powinien zajmować pierwszą pozycję w tym prestiżowym rankingu.
Islam walczy tylko z najlepszymi. Wystarczy spojrzeć na Alexandra Volkanovskiego, który był mistrzem wagi piórkowej i znajdował się na szczycie rankingu P4P, gdy się z nim mierzył. Każdy przeciwnik Islama reprezentował najwyższy poziom.
argumentował Mendez w rozmowie z Hablemos MMA.
Głównym powodem takiego stanowiska jest aktywność zawodników. W ciągu ostatnich czterech lat Makhachev stoczył aż osiem walk, podczas gdy Jones pojawił się w oktagonie zaledwie dwukrotnie.
Gdyby Islam walczył tak rzadko, bez wahania umieściłbym Jonesa na pierwszym miejscu.
przyznał trener.
Mendez podkreślił również, że Jones w ostatnim pojedynku zmierzył się ze Stipe Miocicem, który ma 42 lata i nie walczył od około czterech lat. Jednocześnie zaznaczył, że nie umniejsza to wielkości Jonesa jako zawodnika.
Jon jest wspaniałym talentem i nigdy nie przegrał w swojej karierze. Trudno go krytykować, bo walczył ze wszystkimi, ale w ostatnich latach po prostu jest mało aktywny.
wyjaśnił.
Szkoleniowiec rozróżnił także pojęcia najlepszego zawodnika P4P i największego zawodnika wszech czasów.
Nie twierdzę, że Islam jest GOAT-em. Mówię tylko, że obecnie jest najlepszy w rankingu pound-for-pound. To wszystko.
podsumował Mendez.
Makhachev już niebawem będzie mógł potwierdzić swoją pozycję, gdy 18 stycznia w Los Angeles podczas gali UFC 311 zmierzy się w rewanżu z Armanem Tsarukyanem. Ich pierwsza walka odbyła się w kwietniu 2019 roku, gdy Tsarukyan debiutował w UFC. Mimo porażki przez jednogłośną decyzję, Arman zaprezentował się z bardzo dobrej strony.
Dyskusja o tym, kto jest najlepszym zawodnikiem P4P, była jednym z głównych tematów w świecie MMA w 2024 roku. Dana White, prezes UFC, konsekwentnie opowiadał się za Jonem Jonesem, odrzucając kandydatury innych mistrzów, w tym właśnie Makhacheva. Wszystko wskazuje na to, że debata ta będzie kontynuowana również w 2025 roku.
źródło: Hablemos MMA | foto: ufc.com, AI