Były czempion wagi junior ciężkiej w boksie zawodowym Tony Bellew już w najbliższą sobotę stoczy najważniejszą walkę w zawodowej karierze. Jego rywalem będzie obecny czempion czterech federacji w tej dywizji Oleksandr Usyk. Jednak Anglik zapowiedział, że bez względu na wynik to będzie jego ostatnie starcie w ringu. Jednak nie wyklucza występu w mieszanych sztukach walki

Bellew jest największym zaskoczeniem 2017 roku. Mimo faktu, że był posiadaczem mistrzowskiego pasa to przez fanów i ekspertów nie był uznawany za wybitnego pięściarza. Wszystko zmieniło się po jego fenomenalnym pojedynku z byłym mistrzem federacji WBA w wadze ciężkiej Davidem Hayem, którego pokonał poprzez techniczny nokaut w jedenastej rundzie. Wielu twierdziło, że był to tylko wypadek przy pracy. Jednak powtórzył swój wyczyn w tym roku znów stopując byłego czempiona królewskiej dywizji. Po tym sukcesie został wybrany na dobrowolną obronę pasa przez sztab Ukraińca. Będzie to z pewnością największe tegoroczne  pięściarskie wydarzenie w Wielkiej Brytanii.

„Bomber. w wywiadzie z dziennikiem „The Sun” stwierdził, że bardzo uwielbia MMA i widzi tam swoje miejsce po zakończeniu kariery, które ma nastąpić razem z ostatnim gongiem sobotniej rywalizacji.

Czy widzę siebie w MMA? No jasne, że tak. Kocham ten świat bardzo mocno. Muszę przyznać, że uwielbiam mieszane sztuki walki, a przede wszystkim UFC. Jest to świetna marka, którą stworzył Dan White, wykonując przy tym fenomenalną robotę. Teraz jest to organizacja warta miliardy dolarów. Jest to zasługą White’a i braci Fertita.

powiedział Bellew.

Jak twierdzi nie ma na razie konkretnych planów związanych z UFC. Teraz najważniejszy jest dla niego mistrzowski bój z Usykiem.

W najbliższą sobotę mam do wykonania konkretne zadanie i teraz tylko na tym się skupiam. Odchodzę z boksu po najbliższej walce. Co się wydarzy później? Jeszcze tego nie wiem.

podsumował.

Bez dwóch zdań byłby to bardzo dobry ruch dla amerykańskiej organizacji. Posiadanie tak zbudowanego zawodnika, zarówno sportowo jak i medialnie z pewnością ułatwiłoby ekspansję na brytyjski rynek sportów walki.

Pojedynek odbędzie się 10 listopada w Manchesterze.

 

źródło: thesun.co.uk