Każdy zapewne doskonale pamięta, w jaki sposób zakończył się ostatni pojedynek z udziałem Maxa Hollowaya. Jego kolejny rywal – Ilia Topuria, radzi mu nie powtarzać tego w nadchodzącym starciu.

Max Holloway (26-7) ostatni raz w oktagonie globalnego potentata zameldował się w kwietniu, podczas 300. jubileuszu. Przystąpił wówczas do konfrontacji w wyższej kategorii, na której szali znalazł się specjalny pas BMF. „Blessed” pewnie prowadził walkę z Justinem Gaethje (25-5), jednakże pod koniec zdecydował się zrobić coś specjalnego. Dosłwonie 10 sekund przed zakończeniem wyzwał rywala, wskazując na środek klatki i obaj rozpuścili ręce. Ostatecznie Hawajczyk ciężko znokautował „Highlighta”, co jest uważane za jedno z najlepszych skończeń w bieżącym roku. 

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Po zdobyciu wyjątkowego trofeum, Holloway w następnej kolejności zawalczy o mistrzowskie trofeum dywizji, w której na co dzień rywalizuje – piórkowej. Do pojedynku z nadal niepokonanym Ilią Topurią (15-0) dojdzie pod koniec października, przy okazji UFC 308. Zawodnicy mieli niedawno okazję porozmawiać na łamach portalu ESPN MMA i „El Matador” ma dla swojego przeciwnika pewną radę – lepiej niech nie powtarza tego, czego dokonał w ostatniej potyczce. 

Wyzywam cię, zróbmy tę wymianę w pierwszych 10 sekundach walki i zobaczysz, co się wydarzy. Jeśli mierzysz się w oktagonie z takim zawodnikiem jak ja, który wnosi taką siłę i technikę, nie możesz tego zrobić. Urwę ci głowę, jeśli się do tego posuniesz.

przyznał stanowczo pewny siebie czempion. 

Zobacz także: Yaroslav Amosov planuje związać się z UFC

Topuria ma za sobą już siedem pojedynków pod sztandarem największej organizacji MMA na świecie. Mistrzowski pas zdobył w lutym, nokautując Alexandra Volkanovskiego (26-4). Najbliższa potyczka będzie dla niego więc pierwszą obroną – wkrótce przekonamy się, czy skuteczną.

Źródło: YouTube/ESPN MMA, fot. Grafika: InTheCagePL | YouTube/UFC, Zuffa LLC via Getty Images