Muslim Tulshaev nie traci czasu po efektownym zwycięstwie nad Andrzejem Grzebykiem na gali XTB KSW 110. Czeczeński wojownik, który znokautował byłego mistrza FEN w pierwszej rundzie, natychmiast wycelował w aktualnego czempiona wagi półśredniej – Adriana Bartosińskiego.
Tuż po walce na KSW 110 Muslim Tulshaev z charakterystycznym dla siebie poczuciem humoru rozpoczął medialną ofensywę, która ma doprowadzić go do grudniowej walki o pas w Łodzi z aktualnym mistrzem – Adrianem Bartosińskim.
Bziku, nie zasługujesz na walkę ze mną, tak więc czekam na twoje tweety.
wypalił rozbawiony Muslim w wywiadzie po gali, inicjując to, co sam nazwał „wojną medialną” z mistrzem.
Zawodnik nie ukrywał, że już podczas wydarzenia szukał Bartosińskiego, by skonfrontować się z nim osobiście.
Chodziłem, szukałem go, tak jak zawsze, wiecie, lubię coś odwalać. Takie emocje, taki jestem już.
tłumaczył z uśmiechem Tulshaev, dodając, że nawet jego mama próbowała go powstrzymać.
Mówi do mnie dzisiaj przez telefon: proszę zachowuj się, jesteś tam w gościach, nie jesteś w domu, nie krzycz, nie drzyj się, nie skacz po klatkach.
Następnie Muslim zasugerował, że z Bartosińskim promocja walki może być bardziej interesująca.
Do tańca trzeba dwóch, nie? A tutaj było tak, że jeden nie reagował. Trzeba było go prosić.
Tulshaev nie zatrzymał się jednak na jednej zaczepce. W dalszej części wywiadu prowokacyjnie zapytał:
Czy Bzik kiedykolwiek miał zawodnika, który wygrał cztery walki przed czasem w najlepszej organizacji? Miał kiedyś takiego zawodnika? Przeciwnika?
Gdy przypomniano mu o Mamedzie Khalidovie, ze śmiechem skomentował:
Ale jemu [Bartosiński] z Czeczenami to nie bardzo idzie, nie. (…) Ja dążę do tego, aby mógł mnie teraz poprosić.
dodał z charakterystycznym dla siebie poczuciem humoru, sugerując, że to Bartosiński powinien zabiegać o walkę z nim, a nie odwrotnie.
Warto zauważyć, że w przeciwieństwie do prowokacyjnego tonu wobec potencjalnego przyszłego rywala, Tulshaev okazał ogromny szacunek Grzebykowi po ich starciu. Docenił siłę jego ciosów i profesjonalizm, co pokazuje, że jego medialne zaczepki to przede wszystkim element budowania zainteresowania wokół kolejnych walk.
Czy Adrian Bartosiński odpowie na wyzwanie i czy KSW zdecyduje się na zestawienie tej walki w grudniu w Łodzi zamiast rewanżu z Salahdine’em Parnasse’em?