Długo kazała nam na siebie czekać, ale na królową warto, prawda? Joanna Jędrzejczyk powróci do oktagonu podczas gali UFC 275 w Singapurze, a jej rywalką będzie ponownie groźna Chinka, Weili Zhang. Która z pań zwycięży w rewanżu? 

Zgarnij BONUS od Fortuny dla fanów MMA: Zakład bez ryzyka w wysokości do 600 zł oraz bonus od drugiej wpłaty do 2100 złotych!

Grzegorz: Joanna Jędrzejczyk ponownie zmierzy się z Weili Zhang. Poprzedni pojedynek był zdecydowanie bardziej wyrównany, niż się spodziewałem. Ponadto była to naprawdę bardzo widowiskowa wojna na wyniszczenie, a jej wynik spokojnie mógł iść na konto Polki. Po ponad dwóch latach, zawodniczki zmierzą się ponownie. Od tamtej pory, Zhang straciła pas na rzecz Rose Namajunas, następnie nieudanie próbowała go odzyskać w rewanżu z Amerykanką. Jędrzejczyk natomiast pauzowała, dlatego jej forma może być sporą zagadką.
Defensywa stójkowa Chinki została nieco obnażona przez Namajunas, która świetnie zmyliła rywalkę, traktując ją headkickiem, który okazał się być nokautującym uderzeniem. W rewanżu, Amerykanka natomiast odwoływała się do zapasów, czego na pewno nie będzie szukała była polska mistrzyni. W drugą natomiast stronę, myślę, że Zhang jak najbardziej jest w stanie poszukać sprowadzenia w tym starciu. Czysto technicznie, Jędrzejczyk jest lepszą zawodniczką. Dysponuje świetnymi szlifami technicznymi, dobrą kondycją, powróciła do zadawania mocnych lowkicków, które mogą być kluczowe w tym pojedynku i bije celne kombinacje. W przeciwieństwie do Zhang natomiast, nie ma nokautującego ciosu. I wprawdzie Zhang nie zagroziła Joannie zbyt mocno w poprzednim starciu, ba – to nawet Polka zachwiała swoją rywalką, uważam, że ze względu na krótszy względem pierwszej walki dystans starcia, Chinka może ruszyć mocniej już od pierwszych minut, gdyż nie będzie miała potrzeby konserwować energii na późniejsze minuty.
Jeśli fani oczekują kolejnej walki na wyniszczenie, mam wrażenie, że mogą być zawiedzeni, gdyż stawka starcia jest wysoka – zwyciężczyni prawdopodobnie zmierzy się z Carlą Esparzą o pas mistrzowski. Mam wrażenie, że zawodniczki podejdą nieco bardziej metodycznie do najbliższej walki i tym razem to Jędrzejczyk wyjdzie z niej zwycięsko, po metodycznym rozbijaniu rywalki kombinacjami kickbokserskimi, lepszą pracą na nogach i większą aktywnością oraz celnością ciosów. Mój typ: Joanna Jędrzejczyk przez decyzję.

Filip: Po dwóch latach od pierwszego spotkania w oktagonie, autorki prawdopodobnie najlepszej walki w historii żeńskiego MMA, spotkają się ponownie. Polka i Chinka wysoko zawiesiły poprzeczkę w pierwszym starciu, kiedy to poszły na prawdziwe wyniszczenie. Górą po niejednogłośnej decyzji z tego starcia wyszła Chinka, która od tego czasu stoczyła jeszcze dwie walki, obie z Rose Namajunas i obie przegrane. Co ciekawe i „JJ” i Zhang dwukrotnie walczyły z Rose i obie przegrały: najpierw przez nokaut w pierwszej rundzie, a następnie na decyzją na pełnym dystansie. Na niekorzyść Polki w rewanżowej walce działa przerwa, która trwa od pierwszej walki z Weili. Nie wiadomo, w jakiej dyspozycji powróci Joanna Jędrzejczyk do oktagonu UFC. Optymizmem napawać może jednak powrót do arsenału „JJ” kopnięć, co zapowiadała w programie Oktagon Live. Joanna Jędrzejczyk powinna w tej walce pracować na nogach, dystansować rywalkę frontami i kąsać ciosami prostymi. Natomiast Zhang będzie polowała na skrócenie dystansu, pewnie pokusi się też o okopywanie wykrocznej nogi Polki i więcej, jak pewne, że poszuka klinczu, w którym jest piekielnie groźna, a także obalenia, żeby zapunktować w końcówce rundy. Wydaje mi się, że młodsza i aktywniejsza „zawodowo” Chinka urwie dwie rundy Joannie i wypracuje sobie wygraną na kartach sędziowskich. Mój typ: Weili Zhang decyzją sędziów.

Kursy podstawowe na tę walkę na efortuna.pl przedstawiają się następująco:
Jędrzejczyk: 2.34
Zhang: 1.60

Jeśli chcesz obstawić pojedynki zbliżającej się gali UFC lub innych wydarzeń MMA, zajrzyj koniecznie TUTAJ lub kliknij w banner poniżej.