Topór wojenny został zakopany. Po fiasku i walce uznanej za niedobytą, Yair Rodgriguez pokonał Amerykanina na punkty. (3x 29-28)

Stephens chciał wejść w bójkę. Skrócił dystans z ciosami. Rywal chwycił klamrę i docisnął do siatki. Wyprowadzał kolana. Amerykanin obrócił. Rozerwanie. Rodriguez korzystał z kopnięć – zwłaszcza na wątrobę. Z czasem celował również na kolano. Toczył bój na wstecznym. Jeremy nieustannie szedł do przodu.


Druga runda przyniosła jeszcze więcej ruchliwości Meksykanina. Katował kopnięciami. W końcu solidnie trafił na wątrobę. Egzekucja trwała. Niebywałe, ile przyjął Stephens. Ostatecznie wstał. Od razu ruszył. Po chwili uderzeń zapiął klamrę zza pleców. Przewrócił. Yair był z dołu. Dążył do trójkąta.


W ostatniej odsłonie Amerykanin szaleńczo rozpuszczał ręce. Szukał trafienia zwłaszcza sierpowymi. Przechwycił nogę przeciwnika. Przeniósł bój do parteru. Walka wróciła do stójki. Nie na długo. „Lil Heaten” obalił. Pracował z góry. Zacięcie uderzał.

Zobacz również: UFC on ESPN 6 w Bostonie – wyniki [NA ŻYWO]