Zawodnicy, z którymi Tomasz Sarara mógłby wyjść do okrągłej klatki i czuć się faworytem? Taką listę sporządzono, kiedy bohater walki wieczoru gali z numerem 73 gościł w prowadzonym przez Macieja Turskiego Hejt Parku

Tomasz Sarara (1-0) póki co tylko raz zameldował się w klatce największej, polskiej organizacji. Jego debiut zarówno w formule MMA, jak i KSW miał miejsce w lipcu minionego roku, przy okazji 62. edycji. Skrzyżował wówczas rękawice z Filipem Bradaricem (5-4) i choć początkowo miewał ogromne problemy – oponent tłamsił go w parterze – finalnie zwyciężył przed ostatnim gongiem.

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Aktualnie prowadzona przez Macieja Kawulskiego oraz Martina Lewandowskiego organizacja produkuje 12 wydarzeń w roku, co wiąże się także z konktraktowaniem nowych fighterów. Nierzadko są to zawodnicy z przeszłością w innych dyscyplinach, którzy szukają nowej drogi. Sarara, goszcząc niedawno w Kanale Sportowym opowiedział nieco więcej o tym, z kim mógłby się zmierzyć.

Maciej Turski (MT), Tomasz Sarara (TS).

MT: „Izu Ugonoh?”

TS: „No, z Izu wychodzę dzisiaj w roli faworyta. Uważam, że tak. Powiem ci dlaczego. Zobaczyłem, jak nie poradził sobie z Markiem Samociukiem w walce stójkowej… Nie poradził sobie. Tam miał mieć totalną przewagę. Pierwsze obalenie okazało się być skuteczne, a po nim Marek od razu wszedł w dosiad. Izu jest naprawdę dobrze wyszkolony boksersko, kickboxersko, pewnie zapaśniczo i grapplersko, ale niestety ta głowa po prostu zawodzi. Tutaj mamy dwa różne fronty, bo mnie mentalnie naprawdę ciężko zatrzymać, potrafię zachować zimną krew. Nie mówię, że Izu nie potrafi tego okiełznać, ale zimnej krwi w samej walce nie trzyma.”

MT: „Idziemy dalej. Jak już wymieniałeś tych zawodników, to Daniel Omielańczuk.”

TS: „Nie no, z Danielem nie ma szans, żebym wygrał… Nie ma szans. To nie jakiś tam zawodnik z pierwszej łapanki, żeby był kulawy stójkowo, a jakby mnie złapał, to już by mnie, k*rwa, nie puścił.”

MT: „Michał Kita?”

TS: „Też nie, nie ma szans. To są już zawodnicy z dużym doświadczeniem. Mówimy o zawodnikach-rutyniarzach.”

MT: „No to Ricardo Prasel.”

TS: „Ciężko powiedzieć, bo dopóty bym pracował nogami, gdzieś go kąsał, to jeszcze spoko. Ale z tych zawodników – Daniel, Michał, to mimo, że z nimi wygrał, to prędzej bym wyszedł do niego, niż do nich.”

MT: „Okej, lecimy dalej. Artur Szpilka?”

TS: „No, spoko. Powiem ci tak… To kopnięcie i noga (głowa?) jest w trybunach. Ja wiem, że może się Artur poduczyć kopać, tak jak ja mogę się poduczyć parteru, ale przyjdzie ktoś, kto robi parter całe życie i mnie pozwija jak precla. Ja wykopałem tyle w życiu, że się śmieją, że kopię po ścianach, bo nie jara już kopanie po nogach. Artek wie, czym to by się mogło skończyć. Do takiej walki wychodzę i czuję się faworytem. Doceniam jego umiejętności bokserskie, ale też potrafię to robić. Nie boję się stójkowiczów.”

MT: „No to Errol Zimmerman, który ostatnio bił się z Marcinem Różalskim.”

TS: „Wychodzę. Widziałem i powiedzmy, że to już no… To nie jest ten sam Errol.”

Sarara po raz kolejny wystąpi w sierpniu tego roku, podczas KSW 73. Jego konfrontacja z Arkadiuszem Wrzoskiem zwieńczy cały event. Mając na uwadze styl walki obu zawodników oraz poprzednie sukcesy, możemy być niemalże pewni, że emocji nie zabraknie.

Zobacz także: Tomasz Sarara – pierwszy wywiad po ogłoszeniu walki z Arkiem Wrzoskiem na KSW 73 w Warszawie! [WYWIAD]

Źródło: YouTube/Kanał Sportowy