Walka na otwarcie karty głównej gali KSW 44 nie zawiodła. W drugiej rundzie irlandzko- brazylijskiego boju Wagner Prado (14-3) wykończył wymęczonego Chrisa Fieldsa (12-8-1).

Brazylijczyk wywierał na początku presję, polując na nokaut przy siatce. Walka na wstecznym nie pasowała Irlandczykowi. Chris Fields Błyskawicznie poszukał obalenia. Będąc z dołu Brazylijczyk szukał różnych technik kończących, czy to gilotynę czy kimurę na lewą rękę. Po chwili zawodnicy wrócili do stójki, która ponownie toczyła się bardziej pod dyktando Wagnera Prado, co skutkowało kolejną próbą obalenia lub klinczu ze strony jego przeciwnika.  Runda skończyła się brazylijskim bombardowaniem, które nie wystarczyło do skończenia walki.

Bardzo podobny obraz drugiej rundy, ale Fields pozostaje bardziej bierny względem presji Brazylijczyka. Będąc pod siatką wychowanek SBG Ireland został znokdaunowany przez Prado i skończenie wisiało w powietrzu. Irlandczyk próbował  przetrwać, ale finalnie ciosami w parterze dokończył dzieło zniszczenia.

https://www.youtube.com/watch?v=sKBROWdYJ-0