Prezentujemy wyniki gali XTB KSW 104, która odbyła się w Gorzowie Wielkopolskim. W walce wieczoru, kapitalnie dysponowany Piotr Kuberski pokonał Tomasza Romanowskiego, zdobywając tymczasowe złoto wagi średniej.

Miejsce: Gorzów Wielkopolski, Polska

Walka wieczoru:
83.9 kg: Piotr Kuberski pok. Tomasza Romanowskiego przez TKO (ogrom ciosów bez odpowiedzi) w 3. rundzie, 4:19 [OPIS WALKI + WIDEO]

Karta główna:
77.1 kg: Tymoteusz Łopaczyk pok. Oskara Szczepaniaka przez TKO (kontra w stójce, ogrom ciosów w parterze) w 1. rundzie, 4:38 [OPIS WALKI + WIDEO]
52.2 kg: Ewelina Woźniak pok. Sofiię Bagishvili przez techniczne poddanie (duszenie zza pleców) w 1. rundzie, 1:32 [OPIS WALKI + WIDEO]
93 kg: Bartosz Leśko pok. Macieja Różańskiego przez jednogłośną decyzję sędziów (3x 29-28) [OPIS WALKI]
70.3 kg: Roman Szymański (17-9) vs. Maciej Kazieczko (9-4)
93 kg: Krzysztof Głowacki (1-1) vs. Jordan Nandor (1-0) – pojedynek uznany jako no-contest (nieodbyty) po nieintencjonalnym faulu, jakiego dopuścił się Francuz (palec w oko Głowackiego) po 0:20 sekundach pojedynku [OPIS WALKI]
93 kg: Sergiusz Zając pok. Michała Dreczkowskiego przez KO (kolano) w 1. rundzie, 4:00 [OPIS WALKI + WIDEO]
70.3 kg: Szymon Karolczyk pok. Bartłomieja Koperę przez niejednogłośną decyzję sędziów (2x 29-28, 28-29) [OPIS WALKI]

Karta wstępna:
83.9 kg: Bartosz Kurek pok. Damiana Mieczkowskiego przez TKO (ogrom ciosów w parterze) w 1. rundzie, 1:21

Bartosz Kurek bardzo spokojnie wszedł w pojedynek. Damian Mieczkowski zdzielił rywala kilkoma uderzeniami. Kurek trafił i zachwiał przeciwnikiem! Bartosz czując krew nie dbał szczególnie o celność ciosów, po prostu poszedł agresywnie z uderzeniami na naruszonego rywala, posyłając go na deski! Widząc wyraźny kryzys, Kurek rozpuścił szaleńcze młoty w parterze, zmuszając sędziego do przerwania pojedynku!


120.2 kg: Marek Samociuk pok. Filipa Stawowego przez jednogłośną decyzję sędziów (2x 30-27, 29-28)

Obaj zawodnicy wdali się w niesamowite wymiany od początku pojedynku. W stójce, niesamowicie twardy Filip Stawowy przyjmował ogrom ciosów i niskich kopnięć od kapitalnie dysponowanego Marka Samociuka. „Czołg” pomimo rozbicia, nieustannie parł do przodu i próbował odmienić losy pojedynku, jednak bezskutecznie. Samociuk przeplatał świetną pracę w stójce z pracą parterową, Stawowy szukał gilotyny na zakończenie pojedynku, jednak nie zdołał dopiąć techniki kończącej. Werdykt był formalnością, choć obaj zawodnicy zostawili kawał zdrowia i charakteru w okrągłej klatce organizacji KSW.