Mackenzie Dern przyznała ostatnio, że była o krok od walki z Carlą Esparzą. Niestety zawodniczka nie podjęła zaproponowanego przez UFC wyzwania.

Esparza po niemal roku przerwy powróciła do oktagonu w maju, kiedy przez TKO w drugiej rundzie pokonała Xiaonan Yan. Dern w jednym z wywiadów zdradziła, że organizacja MMA, dla której obie pracują, wyszła z propozycją zestawienia ich razem, jednak ze strony „Cookie Monster” brak było odzewu:

Może chciała poczekać na walkę o pas. Kto wie? W swoim ostatnim występie z Yan nie odniosła żadnych kontuzji, ale z pewnością była wyczerpana po obozie przygotowawczym i chciała sobie zrobić małą przerwę. Wiem, że czuje, że powinna dostać walkę o pas i ja się z tym zgadzam. Jeśli nie padłoby na Weili Zhang, powinna być to Carla.

Dern, jak widać, nie żywi urazy i dodaje:

Może jeśli w swoim następnym starciu dobrze się zaprezentuję, wskoczę na sam początek stawki i dostanę szansę na pojedynek o pas.

W swojej najbliżej walce w oktagonie 9 października spotka się z Mariną Rodriguez. Jak na razie zawodniczka posiada ciąg czterech zwycięstw, który będzie chciała zachować.

źródło: lowkickmma.com