Historia Tomasza Narkuna w świecie sportów walki, to opowieść o fanie, który stał się mistrzem. Wszystko zaczęło się jednak od filmu „Krwawy sport” i innych produkcji poświęconych sztukom walki. To właśnie wówczas młody Tomek złapał bakcyla tego sportu i na poważnie zainteresował się tematem.

Oczywiście początki treningów to dziecięce zabawy na podwórku, ale ostatecznie Narkun trafił na matę brazylijskiego jiu-jitsu w Stargardzie Szczecińskim i mata ta okazała się dla niego prawdziwą sportową miłością.

rTomek szybko zaczął startować w zawodach. Dołączał też do swojego arsenału  techniki bokserskie i zapaśnicze. To natomiast doprowadziło go do turniejów amatorskiego MMA. Na tym poziomie Tomek stoczył blisko czterdzieści walk. Wywalczył tytuł mistrza Europy i Polski, a podczas jednych zawodów zdobył również bilet na galę KSW, która odbywała się na Torwarze.
Gala obejrzana na żywo zafascynowała młodego Narkuna i to właśnie wówczas, jeszcze jako fan organizacji, Tomek postanowił sobie, że kiedyś sam trafi do KSW.

Swoją zawodową drogę w MMA fighter ze Stargardu Szczecińskiego rozpoczął w roku 2009 w Berlinie, gdzie kluczem do sukcesu okazało się oczywiście brazylijskie jiu-jitsu, które Narkun bezlitośnie wykorzystywał również w kolejnych pojedynkach. W roku 2010 wystartował i wygrał w turnieju rosyjskiej organizacji M-1. Niestety po tym tryumfie przyszedł czas na pierwszą zawodową porażkę. Tomek szybko powrócił jednak na drogę zwycięstw i po kilku walkach zdobył pas mistrza duńskiej organizacji European MMA w wadze półciężkiej.

1Zwycięstwa Tomka w zawodowym MMA sprawiły, że oczy włodarzy KSW zwróciły się na młodego zawodnika. Wówczas jednak Narkun był związany kontraktem z organizacją M-1 i nie mógł przejść do KSW. Walczył więc dalej i wygrywał kolejne pojedynki, aż w końcu przyszła upragniona chwila, kiedy po zaliczeniu ósmego zawodowego zwycięstwa młody fighter podpisał kontrakt z KSW i zadebiutował w organizacji podczas historycznej gali KSW 27: Cage Time.

Pierwsza walka w organizacji okazał się bardzo udana. Tomek pokonał wówczas doświadczonego Charlesa Andrade i tym samym rozpoczął trudną wspinaczkę na szczy wagi półciężkiej.

1Niestety KSW 29 przyniosło Narkunowi drugą i ostatnią jak na razie porażkę w zawodowym MMA. Po trzyrundowym boju z Goranem Reljicem sędziowie nie byli jednomyślni, ale jako zwycięzcę wskazali Chorwata. Tak samo jak po pierwszej porażce, Polak szybko powrócił do swoich sprawdzonych metod walki i już podczas KSW 31 zmusił do poddania w pierwszej rundzie Karola Celińskiego. Narkun chciał jednak rewanżu z Reljicem, który w międzyczasie wywalczył pas mistrzowski organizacji KSW. Polak nie musiał długo czekać na upragniony pojedynek, bo już w październiku 2015 roku w Londynie, stanął w klatce naprzeciwko mistrza, by zrewanżować się i odebrać mu tytuł. Tym razem Tomek nie zostawił wyniku w rękach sędziów i nie tylko zwyciężył, ale po raz pierwszy w karierze znokautował oponenta, który nigdy przedtem nie doświadczył takiej porażki.

Po wywalczeniu tytułu Tomasz najpierw obronił go walcząc z Cassio Barbosą, później pokonał legendę MMA, Rameau Thierry’ego Sokoudjou, aż w końcu, podczas historycznej gali KSW 39: Colosseum zastopował Marcina Wójcika.

1Trzy udane obrony pasa mistrzowskiego doprowadziły Tomka do walki, która przeszła do historii polskiego MMA, czyli do starcia z Mamedem Khalidovem. Pojedynek ten odbył się podczas gali KSW 42 i okazał się niesamowitym, pełnym zwrotów akcji widowiskiem. Ostatecznie po dwóch ciężkich rundach, w trzeciej odsłonie starcia Narkunowi udało się złapać Mameda w ciasne duszenie nogami i w ten sposób zakończyć walkę. Niesamowity tryumf Tomka umocnił jego pozycję wśród najlepszych polskich zawodników MMA i przerwał wieloletnią passę zwycięstw Khalidova, który wydawał się być niepokonany.

Tuż po starciu Mamed zapowiedział, że chciałby ponownie zmierzyć się z Tomkiem i otrzymać możliwość rewanżu i chociaż początkowo nie było pewne czy do takiego starcia faktycznie dojdzie, ostatecznie podczas gali KSW 46 Tomasz Narkun i Mamed Khalidov ponownie skrzyżują rękawice w okrągłej klatce organizacji.

Czy i tym razem Tomkowi uda się dokonać kolejnego historycznego wyczynu i ponownie pokonać Mameda Khalidova? Na to pytanie poznamy odpowiedź już 1 grudnia, podczas gali KSW 46 w Gliwicach

Źródło: KSW