Jego nokaut sprzed kilku tygodni trafił do oficjalnego zestawienia najlepszych skończeń UFC w kwietniu. Michał Oleksiejczuk nie tylko świętuje wyróżnienie, ale jasno deklaruje: chce wejść do rankingu i pobić rekord występów Polaków w największej organizacji MMA na świecie.

ZAKŁAD BEZ RYZYKA – każdy do 100 zł – obstawiaj walki MMA na Fortunie!

Michał Oleksiejczuk opublikował w mediach społecznościowych wpis, w którym odniósł się do materiału UFC podsumowującego najbardziej efektowne skończenia z kwietnia. Jednym z nich był jego błyskawiczny nokaut na Sedriquesie Dumasie, którego rozbił w niecałe 3 minuty pierwszej rundy podczas gali UFC 314.

– „Mam najwięcej TKO ze wszystkich Polaków w historii UFC. Teraz moim planem jest wejście do TOP 15, a w przyszłości pobicie rekordu ilości walk polskich zawodników w UFC. Kocham walkę i chcę niebawem wrócić do klatki!” – napisał Oleksiejczuk na portalu X.

Dla 29-latka był to już siódmy nokaut lub TKO w UFC – więcej od niego nie ma żaden inny polski zawodnik w historii. Choć ostatni rok nie należał do najłatwiejszych – „Husarz” zanotował trzy porażki z rzędu (z Michelem Pereirą, Kevinem Hollandem i Sharą Magomedovem) – jego styl walki niezmiennie przyciąga uwagę fanów i organizacji. Walczący w kategorii średniej Polak pokonywał wcześniej m.in. Sama Alveya, Cody’ego Brundage’a czy Shamila Gamzatova, a aż sześć z jego siedmiu wygranych w UFC przyszło już w pierwszej rundzie.

Od debiutu w UFC w 2017 roku (walka z Khalilem Rountree zakończona później jako no-contest), Oleksiejczuk stoczył 16 walk dla największej organizacji MMA na świecie. Aktualny rekord należy do Marcina Tybury, który walczył w UFC już 22 razy, a tuż za nim znajduje się Jan Błachowicz, z 21 walkami w amerykańskiej lidze. Michał zapowiada, że jego celem jest pobicie tego rekordu.

Choć nie wiadomo jeszcze, kiedy ponownie zobaczymy go w oktagonie, jedno jest pewne – jego powrót to tylko kwestia czasu. Forma z ostatniej walki i ambicje jasno wskazują, że fani nie będą musieli długo wyczekiwać na powrót „Husarza” do oktagonu UFC.

Zobacz także: Ostatni rywal Oleksiejczuka znowu aresztowany

źródło: X / Michał Oleksiejczuk | foto: USA TODAY Network/Sipa USA/East News