Jeden z bardziej nieszablonowych zawodników, Mike Perry znacznie przestrzelił wagę przed swoim nieubłaganie zbliżającym się pojedynkiem z Amerykaninem, Timem Meansem. 

Zobacz także: UFC 255 Figueiredo vs. Perez – wyniki ważenia. Ariane Lipski w limicie [WIDEO]

Zawodnik opowiedział o błędach, które popełnił w trakcie przygotowań, uniemożliwiających mu osiągnięcie limitu wagowego, w rozmowie z Helen Yee.

Nie wiem, po prostu za późno popełniłem błędy. Nie odwodniłem się wystarczająco wcześnie, bo pomyślałem, że wystarczy, jak zrobię to trochę później. Niektórzy tak robią. Nie raz słyszałem, że ludzie są w stanie stracić 15 funtów jednej nocy. Ja starałem się to osiągnąć w całą dobę. Kiedy zacząłem tweetować, byłem od razu po treningu, a w ogóle nie mogłem się zacząć pocić. Później nieustannie starałem się do 10 o poranku, ale spadł mi tylko jeden czy dwa funty. Coś się zacięło i w tym momencie kompletnie straciło to sens. Wtedy pomyślałem, że Tim Means będzie wdzięczny, gdy przekażę mu 30 procent swojej gaży. 

Mike Perry (14-6) ostatni raz zameldował się w klatce podczas jednej z czerwcowych gal. Zmierzył się wówczas z Mickeyem Gallem (6-3) i zwyciężył, wypunktowując go na pełnym dystansie.

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Jego przeciwnik – doświadczony Tim Means (30-12-1) przeplata zwycięstwa z porażkami. Swój ostatni pojedynek stoczył w sierpniu bieżącego roku, gdy stanął w szranki z Laureano Staropolim (9-3). Amerykanin pokazał się wówczas z lepszej strony, wygrywając przez jednogłośną decyzję sędziów.

Źródło: YouTube/Helen Yee Sports