Mistrz kategorii półciężkiej UFC zachowuje olimpijski spokój przed zbliżającą się obroną tytułu, mimo zaczepek ze strony pretendenta.

ZAKŁAD BEZ RYZYKA – każdy do 100 zł – obstawiaj walki MMA na Fortunie!

Alex Pereira odniósł się do zaczepek ze strony Magomieda Ankalaeva przed UFC 313. Dominujący mistrz w wadze półciężkiej pozostaje niewzruszony narracją swojego najbliższego rywala. Brazylijczyk skupia się na przygotowaniach do walki wieczoru gali UFC 313, która odbędzie się 8 marca w T-Mobile Arena w Las Vegas.

To kompletny zawodnik, ciężko pracujący gość.

powiedział Pereira w rozmowie z MMA Junkie na temat pretendenta.

Ja również jestem kompletnym zawodnikiem. Ciężko trenuję. Jestem mistrzem. Pozostajemy nieco bardziej spokojni. On jest pretendentem. Trochę się wypowiada. Ale ja zachowuję spokój, robię swoje i skupiam się na pracy. Wczoraj trenowałem trzy razy, więc po prostu robię swoje.

Ankalaev, który pozostaje niepokonany od 13 walk, intensywnie zabiegał o pojedynek z mistrzem. Jego frustracja wynikała częściowo z wcześniejszych sugestii Pereiry, że nie będzie następnym pretendentem do tytułu.

Zobacz także: Pereira jednak nie zawalczy z Ankalaevem?

Każdy może to interpretować inaczej.

skomentował Pereira swój wpis na social mediach, który zirytował Dagestańczyka.

Kolejna obrona pasa mistrzowskiego kategorii półciężkiej w wykonaniu Alexa odbędzie się podczas gali UFC 313 w Las Vegas. Ankalaev ostatecznie wywalczył sobie szansę walki o tytuł pokonując Aleksandara Rakicia. Starcie będzie niezwykle ciekawym testem dla obu zawodników – mocno uderzającego mistrza oraz wszechstronnego pretendenta dysponującego świetnymi umiejętnościami zapaśniczymi.

Źródło: MMA Junkie