Robert Bryczek i Mateusz Strzelczyk zmierzyli się na MMA Attack 4 w umownym limicie do 86 kg. Lepszy okazał się pierwszy z nich, a rozstrzygnięcie walki przyszło już w drugiej minucie starcia.

Pierwszy zaatakował Skrzelczyk – najpierw ciosy, potem próba obrotówki. Bryczek ostrożnie, z dystansu, następnie krótka szarża z obszernymi uderzeniami i skracanie dystansu. Robert wydaje się trafiać celniej. Mateusz nieco bardziej statyczny, polujący na ten jeden kończący cios. Nagle Bryczek wyprowadza prawy prosty, dokłada lewy sierp i Strzelczyk natychmiast pada jak marionetka na matę. Sędzia przerywa walkę.