Ekspansja KSW na rynki zagraniczne postępuje. Czas na przegląd możliwości w krajach Viaplay.  

Po próbach podbicia Bałkanów i masowym sprowadzaniu zawodników z tamtych stron pora na całkiem nowe rozdanie. Były bardzo jakościowe transfery jak Roberto Soldić, Antun Račić czy Ivan Erslan, ale też dużo wątpliwej jakości fighterów. Dołączenie do Viaplay oznacza otwarcie się na 8 nowych państw i w najbliższej przyszłości Holandię. Z tego względu należy przyjrzeć się zasobom ludzkim z tych rejonów, które mogłyby zasilić KSW. Z niewielkimi wyjątkami skupiłem się na tych bardziej dostępnych, którzy w ostatnim czasie nie występowali na największych scenach MMA.

ESTONIA

Pierwszym nazwiskiem od razu kojarzącym się z Estonią jest Denis Smoldarev (17-8), który dla niemal martwej kategorii ciężkiej w KSW byłby gigantycznym wzmocnieniem, ale praktycznie całą karierę związany jest z rynkiem rosyjskim, na którym polska federacja niespecjalnie się wyróżnia. Ze zmiennym szczęściem wojuje na topowej światowej gali ACA. Szansa na taki transfer jest niestety iluzoryczna.

Schodząc na ziemię Estonia to jedna z biedniejszych ziem, jeśli chodzi o partnerów Viaplay, ale wyróżnić możemy dwie persony pod kątem KSW.

Sten Saaremäe (6-2) kategoria piórkowa

Sprawny boksersko Sten znany jest najbardziej z pojedynków dla fińskiego Cage. To estoński mistrz amatorów z 2015 roku. Wykazuje się dobrą kontrolą, gdy wyląduje z góry oraz soczystymi kombinacjami pięściarskimi. Jego walki są toczone na wysokim tempie, intensywne, z różnymi płaszczyznami. Podatny na kopnięcia, ale stosunkowo lotny na nogach. Ma zaplanowaną walkę na Cage 53, w której powinien sobie spokojnie poradzić.

Uzupełnienie dywizji, przedział Michała Domina/Patryka Kaczmarczyka.

Andy Manzolo (24-9) kategoria średnia

Szalenie doświadczony „Predator” jest od lat związany również z Anglią. Ma za sobą nieudane epizody na Cage Warriors czy w Bellatorze, ale walczy widowiskowo, lubuje się w dźwigniach na rękę. To nie jest poziom KSW, lecz pasuje do jednego starcia. Walka old-timerów z  Tomaszem Drwalem, ponieważ jest niejako jego estońskim odpowiednikiem i raczej takich walk powinni szukać niż kolizji z młodymi wilkami.

Bardzo dużą rzadkością jest jakościowy zawodnik z Estonii. Nawet jeśli w przeszłości bywał ktoś ciekawy to już zakończył karierę jak choćby Ott Tonissaar (11-2) mający na rozkładzie Burnella czy Imavova. Rynek pełen nieaktywnych zawodników lub kilku stawiających pierwsze kroki w zawodowym MMA jak Maikel Astur (1-0). Całościowo jeden z najsłabiej obsadzonych krajów listy Viaplay.

LITWA

Kolejny kraj nadbałtycki ma się nieco lepiej. Litwini mieli chociażby Sergeja Grecicho (26-10), który pojawił się na KSW, M-1 czy ACB. Weteranem Bellatora jest obecny zawodnik KSW Marius Zaromskis (23-10). Obecnie w organizacji Scotta Cokera znajduje się m.in. Julius Anglickas (10-2).

Modestas Bukauskas (11-5) kategoria półcięzka

Świeżo zwolniony z UFC z bilansem 1-3 z czego wygrana miała miejsce w kuriozalnych okolicznościach. Były mistrz Cage Warriors. Przed tym okresem był to specjalista od wychodzenia z tarapatów. Wyraźnie przegrywał czy to pojedynek z Hamletem czy Wójcikiem, ale potem (za co brawa) odwracał losy rywalizacji. Jest zawodnikiem maksymalnie przyzwoitym. Kategoria półciężka w KSW woła o pomstę do nieba, więc ten dość efektownie walczący striker byłby dużym powiewem świeżości. Dobre warunki fizyczne, wciąż młody i może progresować.

Pułap startowy w KSW – Tomasz Narkun

Laurynas Urbonavicius (13-1) kategoria półciężka

Mocną opcją  na radarze KSW powinien być Laurynas Urbonavicius. Ten niespecjalnie wyróżniający się warunkami fizycznymi Litwin ostatnią walkę stoczył ponad dwa lata temu na dużej gali ARES FC. Stójkowo opiera swoją grę na prawej ręce bijąc mocne sierpy lub krzyżowe. Sprawnie kontruje ciosami napierającego rywala. Po własnych akcjach i presji szuka zejścia do nóg i obaleń. Z góry dobra kontrola, praca ciosami. Na minus na pewno warunki fizyczne oraz kondycja.

Pułap zawodników w KSW – Ivan Erslan/Tomasz Narkun

Zygimantas Ramaska (6-1) kategoria piórkowa

To dwukrotny uczestnik Berkut Young Eagles, specjalista od parterowych szachów. W stójce skrzętnie korzysta z kapitalnych parametrów fizycznych i szybkości, szczególnie pięści. Ma problemy z przechwytywaniem kopnięć przez rywali które ochoczo zaprzęga do arsenału. Gubi się wówczas, jest obalany i podatny na uderzenia. Zapasy defensywne nie stoją na wysokim poziomie, ale stara się to nadrabiać błyskawicznym skręcaniem się do technik kończących i trudnością w skontrolowaniu. Z naszych informacji wynika, że na okolice środka roku lub jego drugiej połowy jest dostępny po odbyciu służby wojskowej.

Pułap w KSW – Patryk Kaczmarczyk/Krzysztof Klaczek

Naglis Kanišauskas (4-1) kategoria średnia

Zaledwie 21-letni przedstawiciel dywizji średniej, który jedynej porażki zaznał ze strony członka teamu Khabiba- Imamshafiego Alieva. Podobnie jak Ramaska to fachowiec od parteru. Kilkukrotnie straszył Alieva balachą czy też trójkątem nogami. Wszystkie zawodowe walki w MMA wygrywał poddaniami. Jest posiadaczem czarnego pasa w karate i purpury w BJJ. W międzyczasie imał się różnych formuł. Brał udział w starciach drużynowych, k-1. Ma problemy z obroną obaleń, ale w każdej sekundzie z dołu jest groźny, ma też nieszablonową stójkę. Jeden z największych litewskich talentów. Dywizja średnia KSW potrzebuje nowych nazwisk, a 21-latek już teraz wiele umie i jako progresujące nazwisko rozpoczynające karty sprawdzi się idealnie.

Pułap w KSW – Borys Borkowski

Ewentualną opcją po długiej przerwie mógłby też być niepokonany Lukas Plečkaitis (5-0), który ostatnią walkę stoczył na Madness Cage Fighting 3 w Puławach w 2017 roku. Miał wrócić na edycji piątej w końcówce 2019 roku, ale jego rywal wypadł. Od tamtej pory cisza, ale warte rozpatrzenia nazwisko do dywizji lekkiej.

Pułap w KSW – Mateusz Legierski/ nowy młody zawodnik

DANIA

Pierwszy przedstawiciel Skandynawii ubogi, ale też wyzuty z jakości przez gigantów. Soren Bak, Mads Burnell czy Jonas Mågård są zawodnikami nieosiągalnymi dla KSW. Dwóch pierwszych jest w Bellatorze, a były mistrz FEN celuje jedynie w UFC.

Louis Glismann (9-2) kategoria półśrednia

Absolutny priorytet i cel numer jeden jaki powinno obrać KSW w kwestii duńskich zawodników. Klasowy grappler, posiadacz czarnego pasa BJJ. Doświadczenie zdobyte na bardzo dużych arenach GMC, Cage Warriors, Brave CF czy ostatnio Ares FC.  Dysponuje kreatywnym parterem, szerokim wachlarzem technik. Celuje w obalenia za dwie nogi, ale nie unika ostrych wymian, gdzie niejednokrotnie pokazywał odporność. 8 z 9 wygranych przed czasem. Jedyne porażki to debiut oraz niewiele odbierająca przegrana z topowym europejskim półśrednim Abdoulem Abdouragimovem.

Pułap startowy w KSW – 1-2 starcia od walki o pas

Danny Mathiasen (5-0) kategoria lekka

Za jakiś czas wybiją 3 lata rozbratu z oktagonem, ale patrząc na ostatni angaż KSW nie można wykluczyć takiego powrotu. Wygrywał na Cage Warriors, pokonywał Davida Jacobssona, który przy okazji Szwecji jeszcze się pojawi. Danny to kompaktowy zawodnik, który jeśli ubija to w parterze, tam też stara się tłamsić przeciwników, ale nie jest mu obca szermierka na pięści i kopnięcia. Uczestnik Imaaf, postać intrygująca dla każdej większej organizacji MMA.

Pułap startowy w KSW – Konrad Dyrschka/Mateusz Legierski

ISLANDIA

W kraju gejzerów MMA praktycznie nie istnieje. Gunnar Nelson i to w zasadzie tyle.

Zawodnik, którego jakkolwiek możemy podczepić pod KSW to Hlynur Torfi Rúnarsson (4-0 amatorsko).

Walczący wciąż na amatorstwie Islandczyk z kategorii lekkiej w listopadzie wypłynął na nieco szersze wody tocząc pojedynek na Cage 52. Dość powolony w swoich ruchach grappler szukający klinczu pod siatką, obaleń i przejścia do duszenia zza pleców, którym trzykrotnie wygrywał. Sporo kopie, ale brakuje trochę dynamiki. Może to kwestia innego podejścia do starć amatorskich.

Pułap w KSW – walka otwierająca galę z młodym Polakiem

NORWEGIA

W Norwegii zatrzymamy się na dłuższą chwilę, gdyż tutaj mamy pewien wachlarz możliwości. Zawodnicy bardzo doświadczeni, ale też dwóch mocnych amatorów.

Jon Furuheim (9-2 amatorsko) – kategoria piórkowa/lekka

Mający już na swoim koncie amatorskie mistrzostwo Cage Warriors południowego-wschodu „Wonderboy”. To największa norweska nadzieja. Niech nikogo nie zwiedzie przewaga poddań w rekordzie 19-latka. To bitny gość stosujący bardzo dużo boksu, ochoczo wdający się w szaleńcze wymiany. Popisuje się rzutami, używa m.in. anakond. W parterze celem jest zdobycie dosiadu i rozpuszczenie rąk, co było widoczne choćby w walce z Krause. Kuleją nieco defensywne zapasy i siła. Przejście z wagi koguciej do piórkowej czy nawet lekkiej ma na celu dołożenie trochę do aspektów siłowych. Ja widzę miejsce Norwega maksymalnie w 66. Spory „diamencik”, którego mając okazję w postaci m.in. norweskiego rynku nie można wypuścić.

Pułap startowy w KSW- Luke Santarelli lub inny nowy młody zawodnik

Arlind Berisha (5-0 amatorsko) – kategoria półciężka

Drugi amatorski must have dla KSW. Jest to jeden z dwóch wyjątków od reguły, bo co prawda reprezentuje Albanię/Kosowo, ale stale trenuje w Norwegii i jest z tym krajem bardzo związany. Zwycięzca Pucharu Świata juniorów, który odbywał się w czeskiej Pradze. Tak jak Jon był mistrzem Cage Warriors południowego-wschodu. Bardzo wysoki zawodnik, egzekwujący swoje atuty całym wachlarzem kopnięć. Okrężnych, obrotowych, frontalnych. Każdy pojedynek kończył bardzo szybko, nawet w przypadku bycia obalonym migiem zapiął rywalowi trójkąt.  Do poprawy zdecydowanie kontrola pozycji po wyprowadzonej akcji (kilkukrotnie bywał łatwo wytrącany z równowagi po kopnięciu) oraz boks.

Pułap startowy w KSW- inny amator np. Kacper Szalast

Mohamed Zarey (3-0) – kategoria półśrednia

Urodzony w Kurdystanie reprezentant Frontline Muay Thai zawodowo debiutował na renomowanej gali Brave CF. To bardzo fizyczny zawodnik o dobrej motoryce. Dynamicznie rzuca oponentami, inicjując akcję obszernym prawym. W parterze deklasuje lub poddaje. Zawodnicy z Kurdystanu z reguły nie zawodzą, a „Goryl” to bardzo obiecujący przedstawiciel dywizji półśredniej.

Pułap startowy w KSW – Robert Maciejowski/Albert Odzimkowski lub inny nowy zawodnik ze zbliżonym bilansem.

Thomas Robertsen (9-4) – kategoria średnia

Znane nazwisko głównie na brytyjskiej scenie MMA. W porządku na wypełnienie karty, bo jest to fighter, który poniżej pewnego poziomu nigdy nie schodzi, ale też nie będzie czołówką. Pojedynki „Świętego” przysparzają wrażeń, bo tylko raz w karierze przewalczył pełen dystans. Były pretendent do trofeum Cage Warriors, ostatnio dwie walki stoczył na Oktagon MMA. Wszystkie zawodowe boje przegrał duszeniami. Mocna szczęka, duża intensywność prowadzenia pojedynków, solidne szlify zarówno bokserskie jak i z k-1. Ciasna kontrola z góry i smykałka do skończeń. Idealny zawodnik na dolne połówki kart.

Pułap startowy w KSW – Marcin Krakowiak/Tomasz Jakubiec

Marthin Hamlet Nielsen (8-3) – kategoria półciężka

Finalista PFL sezonu 2021, pretendent do mistrzowskiego pasa Cage Warriors. Bardzo mocne CV jak na stosunkowo niewiele pojedynków i wciąż młody wiek (29 lat). Nie jest to może najbardziej efektownie walczący zawodnik, ale uznana marka, bardzo potrzebna w dywizji półciężkiej. Krępy Norweg uwielbia zamęczać rywali pod siatką, obalać zarówno z klamry jak i z dojścia za dwie nogi. Jest nieustępliwy na ziemi, ale też w stójce potrafi podłączyć, co zaprezentował w starciu z Hendricksem. Ulubiona technika parterowa to trójkąt rękami. Ma spore problemy z obroną duszenia zza pleców. Potencjalny rewanż z Bukauskasem na gali KSW byłby z marszu jedną z lepszych walk dywizji półciężkiej ostatnich lat.

Pułap startowy w KSW – Ivan Erslan/Tomasz Narkun

Kenneth Bergh (8-0) – kategoria półciężka

Poddawać i być poddawanym – tak chyba brzmi motto popularnego „Ymira”, który to pseudonim jest odniesieniem do pierwszej żywej istoty mitologii nordyckiej. Bergh opiera swoja grę na poddaniach, ale sam też dwukrotnie był szybko poddawany. Nieskazitelny bilans zawdzięcza temu, że walka na TUF-ie nie jest uznawana jako oficjalny zawodowy pojedynek, a na DWCS rywal, który poddał Kennetha miał w organizmie niedozwolone substancje i unieważniło to wynik rywalizacji. W Norwegii jest to jedna z najbardziej rozpoznawalnych postaci świata MMA, ale generalnie kariera nie przebiega tak jakby sobie tego życzył. Tyle samo pojedynków, ile stoczył miał też odwołanych, z czego aż 5 walk wypadło od momentu jego ostatniej potyczki w 2019 roku. Cała masa problemów zdrowotnych, perturbacje rywali zdecydowanie zahamowały ciągłość startów. Zawodnik mimo 32 lat nie do końca odkryty. Praktycznie każde zwycięstwa były z bumami, a porażki sromotne, w 1 rundach. Na pewno ma dobre ofensywne BJJ i krewką stójkę, ale takie sprawy jak kondycja, defensywa czy nawet zdrowie to wciąż ogromny znak zapytania. Tym niemniej dobre nazwisko pod Skandynawię, dla którego KSW może być albo idealnym miejscem na złapanie drugiego oddechu albo ostateczną weryfikacją.

Pułap startowy w KSW – Damian Piwowarczyk

Opcją rezerwową może być Emil Weber Meek (9-6). Zawodnik popularny, ale też bardzo przeciętny. 1-3 w UFC, 4 porażki z rzędu. Jedyna opcja to jakaś walka na sam początek karty z zawodnikiem będącym na skraju wylotu w półśredniej lub młodym wilkiem.