Medialny hit nad Wisłą? Artur Szpilka potwierdził w rozmowie z Arturem Mazurem, iż przyjął ofertę na walkę z Mariuszem Pudzianowskim! Jak przyznał – takowa może odbyć się na przełomie maja oraz czerwca tego roku.
Po dwóch udanych walkach w formule mieszanych sztuk walki, Artur Szpilka (2-0) miał podejść do rywalizacji z Arkadiuszem Wrzoskiem (1-0). Pojedynek ten był ogłoszony jako main event zbliżającego się XTB KSW 78, jednakże kilka tygodni temu były pięściarz wypadł z powodu kontuzji. Konieczna była również operacja, po której aktualnie dochodzi do zdrowia.
Wygląda na to, iż przy najbliższej okazji zobaczymy go w okrągłej klatce wraz z… Mariuszem Pudzianowskim (17-8). Już jakiś czas temu o takowym zestawieniu wspominał jeden z właścicieli KSW – Martin Lewandowski, a teraz sam zawodnik je potwierdza. Popularny „Szpila” przyznał także, kiedy będzie w stanie ruszyć z przygotowaniami.
Jestem po konsultacji z doktorem i rehabilitantem – koniec lutego będę mógł na sto procent ruszyć z przygotowaniami. Do lutego tylko wzmacnianie bioder i tego odcinka lędźwiowego. Sam już wiem, do czego się będę szykował, są pozytywne emocje i taka sportowa złość, a to jest zawsze potrzebne. Jak jest motywacja nie tylko finansowa, ale też sportowa i wiesz, że coś jest do ugrania, to ja się tym bardzo jaram.
powiedział goszcząc w programie Klatka po klatce.
Jakie wyzwanie stanowi dla niego „Pudzian”? Cóż, ze względu na zdecydowanie dłuższy staż treningowy pod MMA – całkiem duże, i nawet nie zamierza tego ukrywać. Jest to jednak dla niego naprawdę interesująca opcja, która dostarcza mu mnóstwo motywacji.
Oczywiście, że tak. Nie chciałbym się za dużo wywodzić na temat samej walki, ale Mariusz [Pudzianowski] jest wielkim wyzwaniem sportowym. Przede wszystkim trenuje już 13 lat MMA, jest zawodnikiem wagi ciężkiej, ale dokładnie wiem, bo byłem kilka razy z nim między linami – to nie było pełne MMA, to był kickboxing, boks, MMA trochę też, ale początki, gdzie jeszcze mocno nie trenowałem. A teraz, jak już wywołałeś temat do tablicy, to coś jest na rzeczy. Pod koniec stycznia chcę wylecieć na wakacje, wracam i od końca lutego grubo zasuwam. Trzy miesiące na ciężkie przygotowania, bo chcę to zrobić najlepiej jak potrafię i jazda.
Pudzianowski ostatni pojedynek stoczył w grudniu minionego roku. Na 77. edycji skrzyżował rękawice z Mamedem Khalidovem (36-8-2). Konfrontacja ta zupełnie nie ułożyła się jednak po jego myśli, dlatego finalnie musiał uznać wyższość nadwiślańskiej ikony, zostając rozbitym już w inauguracyjnej odsłonie.
Źródło: YouTube/Klatka po klatce