W niezbyt zachwycającym stylu, podwójna mistrzyni – Amanda Nunes (19-4) obroniła pas mistrzowski kategorii koguciej, wygrywając na punkty rewanż z Germaine de Randamie (9-4).

Runda 1:

Przestrzelone kopnięcie Amandy Nunes. Mocny prawy w wykonaniu Brazylijki! Holenderka zepchnięta na siatkę. Kopnięcie pretendentki, przechwycone przez podwójną mistrzynię, co skutkowało trzema ciosami spuszczonymi na głowę de Randamie. Mistrzyni bez problemu przeniosła pojedynek do parteru. Germaine de Randamie wstała, jednak Nunes zlapała gilotynę. Holenderka szybko wyciągnęła głowę. „Iron Lady” z góry, jednak szybko wstała. Klincz pod siatką, kontrola na korzyść pretendentki. Nie na długo, bo Nunes szybko odwróciła pozycję i obaliła rywalkę, gdzie zasypała ją gradem ciosów, próbując także americany. Po chwili ponownie przeszła do zadawania ciosów, których zadała co najmniej kilkadziesiąt zamkniętej za podwójną gardą w parterze rywalce. Po chwili, mistrzyni przeszła do duszenia trójkątnego rękoma, wydawało się, że Holenderka szykowała rękę do klepania, lecz przetrwała! Zebrała jednak mnóstwo łokci. Koniec pierwszej rundy, ewidentnie prowadzonej do jednej bramki.

Runda 2:

Prawy na początek drugiej rundy w wykonaniu Nunes. De Randamie odpowiedziała wysokim kopnięciem. Wymiany na środku oktagonu, cios za cios. Dobra seria niskich kopnięć w wykonaniu Nunes. Kilka mocnych ciosów doszło do głowy Amandy. Kombinacja mistrzyni, podbródkowy Holenderki. Podwójna mistrzyni bez problemu ponownie zaprosiła rywalkę do parteru, gdzie obijała krótkimi ciosami żebra przeciwniczki. Pretendentka jednak robiła pasywność i osiągnęła swój cel – sędzia podniósł pojedynek do stójki. Mocne wysokie kopnięcie doszło do głowy Nunes! Wyraźnie rozsierdzona mistrzyni! Sporo kolan na głowę w wykonaniu Nunes! Ciężkie chwile przechodziła podwójna mistrzyni! Kontrola pod siatką na korzyść Holenderki – kolana, ciosy na głowę Brazylijki. Odwrócenie pozycji pod siatką i ponowne sprowadzenie walki do parteru w wykonaniu Nunes. Łokcie, ciosy spuszczanie na głowę Amandy. Próba trójkąta nogami Germaine de Randamie, Nunes wstała i na kilka sekund przed końcem drugiego starcia wskoczyła z ciosem do gardy pretendentki.

Runda 3:

Trzecie starcie. Podpowiedź w narożniku Nunes: sprowadzić walkę do parteru i tam pracować łokciami. Holenderka zamykała mistrzynię na siatce. jednak „Iron Lady” przestrzeliła trzema ciosami, co sprytnie wykorzystała Nunes, aby przenieść walkę do parteru. Mistrzyni starała się wykluczyć lewą rękę de Randamie przy pomocy nogi. Sporo ciosów spadało na głowę Holenderki, która ponownie starała się robić pasywność.  Zasłonięta za podwójną gardą de Randamie zbierała cios za ciosem od Nunes, klinczując z pleców. Nieudana próba trójkąta rękoma, sporo ciosów łokciami w wykonaniu mistrzyni. Mocny upkick doszedł do głowy „Lwicy” z Salvadoru! Prędko poszła w parter, wyraźnie zachwiana. Pretendentka spróbowała wstać, choć Nunes skutecznie jej to uniemożliwiła.

Runda 4:

Pierwsza z mistrzowskich rund. Nieznany dystans w MMA dla Holenderki, Nunes już dwukrotnie poznała smak czwartej rundy. Lowkick w wykonaniu mistrzyni. Sporo ciosów prostych de Randamie, jednak Nunes rozsądnie, ponownie poszła w parter, gdzie dobrze kontrolowała rywalkę, rozbijając jej twarz łokciami. Pasywność w wykonaniu „Iron Lady”, kontrola „Lwicy” z Salvadoru. Co jakiś czas dochodziły łokcie do twarzy Holenderki, jednak ta niewiele sobie z tego robiła. De Randamie zapięła trójkąt nogami! Nunes jednak szybko wyszła z tej próby, gdyż nie było tam żadnego zagrożenia ze strony przeciwniczki. Wyraźnie zmęczona podwójna mistrzyni – niewiele robiła, wyłącznie leżąc na przeciwniczce i sporadycznie zadając jej krótki cios na głowę. Sędzia ponaglał mistrzynię do ataku, grożąc podniesieniem starcia do stójki. 25 sekund przed kocem rundy, Nunes wyprostowała pozycję, skąd zadała kilka ciosów na gardę oponentki.

Runda 5:

Ostatnia runda. Nunes od razu zanurkowała po nogi przeciwniczki i udanie ją obaliła. Cóż poradzić, że Holenderka nie ma za grosz pojęcia o defensywie zapaśniczej… Pretendentka okazjonalnie zadała jednak z dołu kilka ciosów na głowę Nunes. Zdecydowanie aktywniejsza w tym aspekcie pozostawała podwójna mistrzyni z Brazylii. Kontrola, krótkie ciosy, dominacja zapaśnicza. Niewiele akcji, niewiele uderzeń. Granie na zwłokę.

Sędziowie nie mieli wątpliwości, wskazując Amandę Nunes jako zwyciężczynię pierwszego boju o pas mistrzowski podczas gali UFC 245, punktując: 49-44, 49-46, 49-45 na korzyść mistrzyni.