Matt Sayles odnotował pierwszą wygraną w UFC. Poddał Kyle’a Nelsona w ostatnich chwilach pojedynku.

Po chwili wiadomo było, że walka nie potrwa długo. Sayles okopywał nogę. Naruszył rywala i mogliśmy oglądać parter, gdyż Nelson upadł. Przetrwał. Chciał wychwycić skrętówkę, ale nie udało mu się. Matt zaszedł za plecy i próbował skończyć ciosami, a później duszeniem.

W drugiej rundzie zawodnicy sobie nie szczędzili uprzejmości. Na zmianę starcie było w parterze i stójce. „The Monster” za wszelką cenę wolał prowadzić pojedynek w parterze. Dopiął swego. Dążył do mataleo. Oponent nie poddawał się. Postawił duży opór i usłyszeliśmy gong kończący tę odsłonę.

W ostatnim starciu Kanadyjczyk powoli szedł do przodu. Nieustannie szukając szansy na obalenie. Walka trafiła do parteru, ale zaskakująco na korzyść Saylesa. Zapiął trójkąt rękoma. Zszedł z pozycji, a rywal odklepał.

Zobacz również: UFC on ESPN+ 9: Iaquinta vs. Cerrone – wyniki [NA ŻYWO]