Próbka „B” pobrana podczas testu przed walką wieczoru UFC 214 mistrza wagi półciężkiej potwierdziła obecność niedozwolonej substancji w organiźmie mistrza UFC – Jona Jonesa (23-1-0). 

Jak podaje dziennikarz ESPN – Brett Okamoto, osoba z otoczenia agencji antydopingowej USADA potwierdziła pozytywny wynik testu Jona przeprowadzonego bezpośrednio przed walką „Bonesa” z Danielem Cormierem (19-2-0).

Ujawniony wynik potwierdził wyniki pobranej przed zawodami próbki „A”, przypomnijmy, że w zeszłym miesiącu USADA poinformowała, o tym, iż w organiźmie Jonesa wykryto steryd anaboliczny – Turinabol o czym mogliście przeczytać TUTAJ!

Po tym zdarzeniu Jon Jones zaprzeczał swojej winy, a jego team przystąpił do śledztwa które miało wyjaśnić jak zakazana substancja dostała się do organizmu mistrza. W związku z sytuacją wynik walki z Danielem Cormierem zostanie zmieniony na NC, a pojedynek zyska status nieodbytego. Nie zostało to jeszcze oficjalnie potwierdzone przez California State Athletic Commission, jednakże ciężko spodziewać się innego scenariusza. Jon Jones zostanie pozbawiony pasa mistrzowskiego, który najprawdopodobniej trafi bezpośrednio do Daniela Cormiera.

Jonesowi grożą karą zarówno ze strony CSAC, jak i USADA. Zawodnik może zostać zawieszony nawet na okres do 4 lat, ze względu na to iż jest to jego druga wpadka. Jon Jones poprzednio wpadł na dopingu w lipcu 2016 roku, będąc w następstwie pozbawionym tymczasowego pasa kategorii półciężkiej, wywalczonego w boju z Ovincem St-Preux na UFC 197.

W ostatni weekend „Bones” napisał w mediach społecznościowych krótki post, niejako komentując najnowsze rewelacje:

MUSISZ WSTAĆ JUTRO I ŻYć, NIEZALEŻNIE OD TEGO JAK CZUJESZ SIĘ DZISIAJ.

źródło: espn.com, twitter.com