Widać, że temat medialnego konfliktu z Michałem Kitą mocno męczy już Arkadiusza Wrzoska. Nieustannie zmuszony jest on się do niego ustosunkowywać, jednakże teraz mówi otwarcie – on chciał tej walki, więc pretensje kierowane powinni być w zupełnie inną stronę.
Jakiś czas temu Michał Kita (22-15-1) bardzo stanowczo odniósł się do obecnej sytuacji kilku fighterów wagi ciężkiej KSW. Do tablicy wyciągnął m.in. Arkadiusza Wrzoska (3-0), a także Artura Szpilkę (3-0), pisząc, iż przedstawiciele organizacji rozłożyli nad nimi „parasol ochronny”. Do wpisu tego okazję odnieść mieli się już dosłownie wszyscy, więc wywiązała się z tego niemała afera.
Wrzosek przyznaje natomiast, iż zupełnie tego nie rozumie, ponieważ po swoim lutowym występie, to on sam zwrócił się do szefostwa największej organizacji MMA nad Wisłą, pytając o ewentualną konfrontację z „Masakrą”.
On by chyba dobrze wiedział, czy jestem medialny pozer, czy wojownik, bo dobrze wie, że chciałem się z nim bić. Ośmieszył się moim zdaniem, bo zaatakował mnie i Artura [Szpilkę], a nie pięciu innych gości przed nim i nad nim w rankingu. Były jakieś pretensje o naszych rywali, gdzie on sam miał gorszych na początku kariery. To była jakaś próba wyłudzenia fajnej walki, na której by mógł zarobić i ściągnąć zainteresowanie. Ja to tak potraktowałem.
Każdy już teraz wie, że chciałem walczyć z Michałem Kitą. I to nie dlatego, że on chciał się bić i ja na to odpowiadałem, tylko po gali w lutym wziąłem telefon, zadzowniłem do Wojka [Rysiewskiego] i powiedziałem, że jak chcą zrobić mi jakąś fajną walkę na Narodowy, to może z Michałem Kitą. Niech sobie teraz nie dopowiada, bo ja chciałem ją zrobić. Teraz może będzie dla mnie jakaś ciekawsza, ale jak Michał będzie zdrowy i KSW mi powie, że ma to jakiś sens, to wyjdę do tej walki. Samo to, jak zostało to zrobione i zostałem wyciągnięty do tablicy… W ogóle po co? Niech weźmie telefon, dzwoni do Wojka, Martina [Lewandowskiego], czy Maćka [Kawulskiego] i powie, że chce się ze mną zmierzyć, a nie pisze jakieś głupie posty i czeka na moją odpowiedź, żeby zrobić jakąś g*wnoburzę i wtedy nam dadzą walkę najlepiej to w FAME… Nie lubię takich rzeczy i uprzedzam wszystkich, którzy chcą mnie wyzywać, żeby tego nie robili. Jak chcą ze mną walczyć, to niech dzwonią do szefów i tyle.
wyjaśnił dogłębnie swój punkt widzenia, goszcząc w programie MMA Studio.
Zobacz także: „Dla mnie to debil” – Za co Wrzosek wściekł się na Kitę?
Na ten moment nie zostało jeszcze oficjalnie potwierdzone, kiedy Wrzosek powróci do okrągłej klatki. Bardzo dużo mówi się natomiast o potencjalnym zestawieniu ze Szpilką, które miałoby dojść do skutku jeszcze przed końcem tego roku. Zobaczymy więc, co ostatecznie z tego wyniknie.
Źródło: YouTube/ekogwarancjaSPORTS