Po początkowych kłopotach Andrzej Grzebyk ubija Otona Jasse ciosem w okolice wątroby.

Runda 1:

Niskie kopnięcie Grzebyka na otwarcie. Mnóstwo przyruchów Andrzeja, Brazylijczyk wpada w Polaka i wyniesieniem obala. Próbuje dźwigni na rękę, ale pod kontrolą zdaje się mieć to Grzebyk. Andrzej z góry, po dłuższym momencie bierności odpala potężnymi bombami z góry. Ryzykuje wypompowaniem Andrzej, Jasse wciąż groźny szukał balachy. Wściekłe uderzenia w dosiadzie, Jasse już się praktycznie nie broni, ale jest w pojedynku. Andrzej idzie po duszenie zza pleców, ale to też nie kończy pojedynku. Brazylijczyk ucieka spod Polaka, ale po powrocie do stójki odpala rakietę na tułów i Oton runął na matę. Koniec!