Kontrakt podpisany, ale nie przyszedł łatwo. Pretendent do pasa mistrzowskiego dzieli się kulisami rozmów z federacją i planami na przyszłość.

ZAKŁAD BEZ RYZYKA – każdy do 100 zł – obstawiaj walki MMA na Fortunie!

Andrzej Grzebyk, jeden z najbardziej utalentowanych zawodników polskiego MMA, udzielił wyczekiwanego wywiadu przed galą KSW 105. Pretendent do pasa w rozmowie ujawnił kulisy negocjacji kontraktowych, które okazały się wyjątkowo trudne, a także odniósł się do rywalizacji z Adrianem Bartosińskim.

Kulisy trudnych negocjacji z KSW

Grzebyk nie ukrywał, że rozmowy z federacją KSW były bardzo wymagające. Bez kontraktu pozostawał od listopada, a sam proces negocjacji prawie zakończył się fiaskiem:

Oj, powiem Wam, że to były perypetie bardzo ciężkie, bardzo mocne rozmowy i dużo się działo. Bardzo niewiele brakowało, żeby tego nie podpisać, bo ja już w którymś momencie rzuciłem słuchawką i powiedziałem, że nic nie będę podpisywał i nikt nie będzie mnie do niczego zmuszał.

ujawnił Grzebyk.

W negocjacjach kluczową rolę odegrała żona zawodnika, która jako adwokat czuwała nad prawnymi aspektami umowy:

Moja żona wszystkie kruczki prawne, wszystkie myczki musi mocno przeanalizować. Ten kontrakt był mocno analizowany, zmieniany troszeczkę pod nas, żeby nie być też tym niewolnikiem, żeby jedna i druga strona miała do siebie jakieś klauzule, ale musimy się szanować i sobie ufać.

podkreślił zawodnik.

Konflikt z Adrianem Bartosińskim

Grzebyk odniósł się również do oskarżeń o kłamstwo ze strony swojego rywala w sytuacji, gdy zadeklarował przed galą zrobienie wagi, a dzień później okazało się, że jeszcze trochę do limitu brakuje:

Nie mam się czego bać. Każdy zawodnik pytany o wagę zawsze mówi, że waga jest zrobiona. To standardowy tekst każdego zawodnika. Tak się stało, brakowało mi jakiejś setki gram, to są śmieszne liczby w ogóle.

wyjaśnił.

Zawodnik nie pozostał dłużny Bartosińskiemu i zasugerował, że rywal unikał walki we Francji ze względu na testy antydopingowe:

Jego gadanie, że on nie bierze walki w maju, bo ma już coś zaplanowane – niech nie gada głupot, bo się po prostu bał tej walki w maju i bał się tych testów antydopingowych i wszyscy dobrze o tym wiemy.

Status walki wieczoru

Pojedynek Grzebyk vs Bartosiński 2 będzie main eventem gali KSW 105, co stanowi ogromne wyróżnienie dla obu zawodników:

Dla mnie to jest najważniejsze, żeby ta walka się odbyła, bo już kilka razy ona się nie odbyła z różnych przyczyn. Teraz mam nadzieję, że wreszcie wejdziemy do tego oktagonu. Że to jest walka wieczoru, to tylko możemy być dumni z siebie, że jesteśmy w największej prawie hali w Polsce i jeszcze wyżej na karcie niż Artur Szpilka i Mariusz Pudzianowski.

powiedział z dumą Grzebyk.

Wizja kariery sportowej

Andrzej Grzebyk podkreślił wagę godnego reprezentowania MMA jako pełnoprawnej dyscypliny sportowej:

Wiele lat MMA była taka łata przyklejona, że to jest mordobicie, że tam sami gangsterzy, patusy. Dlatego ja jako zawodnik walczący w federacji KSW chcę, żeby ludzie postrzegali nas jako prawdziwych sportowców. Naprawdę zarzynamy się, naprawdę ciężko trenujemy, utrzymujemy reżim w każdej dziedzinie swojego życia.

Gala KSW 105 odbędzie się 26 kwietnia w Arenie Gliwice. W walce wieczoru Andrzej Grzebyk zmierzy się z Adrianem Bartosińskim w wyczekiwanym pojedynku rewanżowym.