Zawodnik KSW i TFL, Cezary Kęsik (10-0), powróci do klatki szybciej niż się komukolwiek wydawało. Jeszcze w grudniu stoczy swój 11 pojedynek w karierze.

„Polski Czołg” po spektakularnym zwycięstwie na gali KSW 51 w Chorwacji z Aleksandarem „Jokerem” Ilicem wraca ponownie do swojego domu. Już 21 grudnia w lubelskiej Hali Globus, Cezary Kęsik stanie do kolejnej obrony międzynarodowego pasa mistrzowskiego organizacji TFL.

Na początku roku obraliśmy z Czarkiem prosty plan. Wszystko albo nic! Jest kompletnym zawodnikiem gotowym do największych wyzwań w MMA. Ma doskonały klub i świetnego trenera Leszka Kulika, mądrych ludzi wokół siebie i cały profesjonalny sztab. Każda z tych osób jest częścią jego sukcesu a on zdaje sobie z tego doskonale sprawę. Czas Cezarego dopiero nadejdzie.

– komentuje promotor zawodnika , organizator TFL Jacek Sarna.

Jestem zdeterminowany do osiągnięcia celu. Jak każdy miałem swoje chwilę zwątpienia, gorsze i lepsze dni. Na szczęście trafiłem na ludzi, którzy w odpowiedni sposób pomogli mi na sportowej drodze. Dziękuję trenerowi, managerowi, sparingpartnerom, sponsorom, dietetykom, fizjoterapeutom, i najlepszym na świecie kibicom. To dzięki Wam i dla Was robię to co kocham! Bronimy pas i zdobywamy kolejny zawsze razem. To będą niezwykłe święta. Do zobaczenia 21 grudnia w Lublinie.

– mówi niepokonany Cezary Kęsik.

Dla zawodnika klubu Cross Fight Radom, będzie to czwarta zawodowa walka w 2019 roku.